Bogdan Borusewicz: Obrady prowadzę w maseczce

Ostatnie słowo w rządzie będzie należało do Jarosława Kaczyńskiego – uważa Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu.

Aktualizacja: 08.10.2020 21:39 Publikacja: 08.10.2020 18:39

Bogdan Borusewicz: Obrady prowadzę w maseczce

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek

Zaostrza się zagrożenie pandemiczne. Czy w parlamencie nie obserwuje pan wśród polityków lekceważenia wymogów bezpieczeństwa?

Tak, zaobserwowałem to zjawisko. Trochę mnie to dziwiło. Staram się dawać dobry przykład i zawsze prowadziłem obrady w maseczce, chociaż oczywiście to nie było przyjemne, ale wiedziałem, że jestem obserwowany i muszę dawać dobry przykład.

W środę w Sejmie za sprawą Konfederacji doszło do scen co najmniej dziwnych. Czy to jest walka racjonalności z nieracjonalnością? Konfederaci nie wierzą w pandemię?

Nie tylko to, myślę. Przecież są ludzie, którzy wierzą, że Ziemia jest płaska, że szczepionki szkodzą, a nie pomagają zapobiegać chorobom. Tacy ludzie są i na tym gra Konfederacja. To jest zamysł polityczny, żeby być reprezentantem tej grupy, która uważa, że nie ma pandemii, a jeżeli jest, to i tak szczepionki na nią nie pomogą i najlepiej, jakby wszyscy to przechorowali. Dają przykład nie odwagi, ale braku racjonalności. Przecież wiemy, jak sprawa wygląda, mamy znajomych, bliskich, którzy chorują, więc to nie jest jakaś abstrakcyjna sytuacja, to dotyczy konkretnych ludzi, których znamy. To, co robi Konfederacja, to jest oczywiście pomysł na politykę, nic innego. Trudno mi to jakoś racjonalnie wytłumaczyć.

Czy jest pan zadowolony z tego, jak Koalicja Obywatelska radzi sobie w tej sytuacji politycznie? Rozpoczęła się akcja kontrolowania działań rządu w pandemii. To dobra akcja?

Tak, to dobra akcja. W Senacie przeprowadziliśmy debatę na temat pandemii już 16 marca i wtedy usłyszeliśmy, że wszystko jest pod kontrolą, że 3 tys. badań dziennie to wystarczająca liczba. Wydawało mi się to absolutnie nie do przyjęcia. Nadal niestety jest tak, że zamiast badań stosuje się izolację. W ten sposób także osłabia się gospodarkę i wprowadza element niepewności w społeczeństwie. Te badania, testy, które teraz sięgnęły 30–40 tys. dziennie, to nadal jest zbyt mało. W Belgii, która ma 10 mln ludności, stosuje się taką sama liczbę badań. Z taką taktyką nie da się opanować koronawirusa.

W nowym rządzie jest nowy wicepremier – Jarosław Kaczyński. Czy będzie usprawniał działanie gabinetu, czy będzie zarzewiem konfliktu?

Po pierwsze, w każdym zespole, także w rządzie, musi być ten, który kieruje. Jeżeli będzie dwóch szefów, to niewątpliwie będzie to stanowiło problem.

Nawet jeżeli jeden się słucha drugiego?

W układzie rządowym to premier Mateusz Morawiecki jest szefem wicepremiera Kaczyńskiego, a w układzie partyjnym prezes Kaczyński jest szefem członka PiS, Morawieckiego. Nie wydaje mi się, z punktu widzenia normalnego funkcjonowania instytucji, by była to sytuacja prawidłowa. Oczywiście zakończą się „pielgrzymki" na Nowogrodzką (do siedziby PiS – red.), chociaż nie wiem czy do końca, bo przecież wielu ministrów będzie chciało bezpośrednio załatwiać różne swoje sprawy z wicepremierem Kaczyńskim. Wiadomo, że do niego będzie należał ostatni głos. Formalnie kierować pracami Rady Ministrów i posiedzeniami rządu będzie premier, ale wszyscy będą patrzyli i kierowali się tym, co powie wicepremier. To niczego nie uzdrowi, a spowoduje dodatkowy zamęt i problemy czysto organizacyjne. Nie wiedziałem zespołu, który dobrze funkcjonował przy dwóch szefach.

Politycznie jest to próba załagodzenia sytuacji, ale z punktu widzenia funkcjonowania rządu to będzie stanowiło olbrzymi problem.

Co zrobi większość senacka z „piątką dla zwierząt"? Opozycja dojdzie do porozumienia?

Po pierwsze, procedowanie tej ustawy w Sejmie było nie do zaakceptowania. Ale ci, którzy nie protestowali wtedy, kiedy procedowano w takim trybie, w ciągu 24 godzin, ustawy dotyczące sądownictwa, TK, SN itd., teraz zrozumieli, że to było absolutnie niedopuszczalne. W Senacie dyskutujemy, było wysłuchanie społeczne, teraz pracują komisje. W sprawie tej ustawy podziały będą w poprzek ugrupowań, widzę to także w swoim ugrupowaniu w Senacie. Są różnice poglądów: od skrajnych, czyli zwolenników przegłosowania ustawy bez poprawek, do takich, które mówią, że tę ustawę trzeba odrzucić.

Wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka mówi, że być może trzeba będzie przyjmować tę ustawę od nowa, ponieważ poprawek jest zbyt dużo.

Uważam podobnie. Im więcej mamy czasu, tym więcej widzimy problemów, które niesie ta ustawa. To nie jest taka ustawa, którą można pokwitować jednym podniesieniem ręki.

—współpraca Jakub Mikulski

Zaostrza się zagrożenie pandemiczne. Czy w parlamencie nie obserwuje pan wśród polityków lekceważenia wymogów bezpieczeństwa?

Tak, zaobserwowałem to zjawisko. Trochę mnie to dziwiło. Staram się dawać dobry przykład i zawsze prowadziłem obrady w maseczce, chociaż oczywiście to nie było przyjemne, ale wiedziałem, że jestem obserwowany i muszę dawać dobry przykład.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces