Putin zapowiedział zmiany w reformie emerytalnej

Prezydent zapowiedział zmiany w reformie emerytalnej, która doprowadziła do spadku jego popularności.

Aktualizacja: 30.08.2018 06:18 Publikacja: 29.08.2018 18:30

Putin zapowiedział zmiany w reformie emerytalnej

Foto: AFP

– Proszę was, zrozumcie to – zakończył swoje niespodziewane, środowe orędzie telewizyjne.

„On panikuje i próbuje osłodzić nam gorzką pigułkę" – podsumował półgodzinne przemówienie prezydenta Aleksiej Nawalny, znów siedzący w areszcie.

Czytaj także: Rosjanie już mniej ufają Władimirowi Putinowi

W ciągu 18 lat sprawowania władzy Putin jedynie dziesięciokrotnie występował ze specjalnymi orędziami w telewizji – ostatni raz w marcu dziękował za poparcie w wyborach. Jednak od chwili ogłoszenia zmian w systemie emerytalnym poparcie dla szefa państwa spadło o 15 punktów proc.

W środę zapowiedział obniżenie wieku emerytalnego kobiet (z proponowanych 63 lat do 60), szybsze przechodzenie na emeryturę matek wielodzietnych oraz utrzymanie w okresie przedemerytalnym wielu emeryckich ulg (w tym podatkowych).

Jednakże najważniejsze pozostało bez zmian: mężczyznom (którzy stanowią większość pracowników) wydłużono wiek emerytalny do 65 lat, a ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2019 roku.

– Możliwe są jeszcze jakieś drobne zmiany, ale w zasadzie prezydent wyznaczył granice kompromisu. Większość z jego propozycji jest już nie do ruszenia – powiedział „Rzeczpospolitej" po wystąpieniu Putina moskiewski politolog Aleksandr Makarkin.

Nim prezydent skończył swe półgodzinne wystąpienie w telewizji, rosyjscy politycy już zdążyli ogłosić, że całkowicie popierają jego propozycje. Jedynie partia komunistyczna stwierdziła, że odrzuca całą reformę i nadal będzie się starała przeprowadzić ogólnokrajowe referendum w tej sprawie. Ale nawet oni nie krytykują za reformę prezydenta, lecz szefa rządu.

– Protesty nie są już groźne dla władz – uważa Makarkin. Komunistyczne próby przeprowadzenia referendum rozbiją się o opór administracji i służb specjalnych. Wiece zwołane na 2 września przez komunistów zbiorą niewiele protestujących, bowiem wszyscy tradycyjnie będą zajęci przygotowaniem dzieci do roku szkolnego. Protest zaś, do którego nawołuje siedzący w areszcie Nawalny (9 września), nie będzie zbyt liczny, gdyż „ludzie znów boją się nielegalnych manifestacji".

Tuż przed wystąpieniem prezydenta do sfery publicznej powrócił szef rządu Dmitrij Miedwiediew, który zniknął z niej dwa tygodnie wcześniej. Oficjalnie był na zwolnieniu lekarskim z powodu „sportowej kontuzji". Obecnie na jego stronie internetowej pojawiły się zdjęcia ze spotkania z jednym z gubernatorów. – Myślę, że zniknięcie było uzgodnione (z Kremlem), w przeciwnym razie premier dałby jakiś znak niezgody – uważa socjolog Dmitrij Oreszkin.

Przeciwnego zdania jest Makarkin. – Szef rządu nie chciał komentować niepopularnej reformy (której formalnie jest autorem), dlatego zniknął z pola widzenia społeczeństwa. Nie jest zbyt popularny, stara się więc, by nie kojarzono go z podwyższeniem wieku emerytalnego – powiedział. ©?

– Proszę was, zrozumcie to – zakończył swoje niespodziewane, środowe orędzie telewizyjne.

„On panikuje i próbuje osłodzić nam gorzką pigułkę" – podsumował półgodzinne przemówienie prezydenta Aleksiej Nawalny, znów siedzący w areszcie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami