– On powiedział wprost, że powinniśmy wyprowadzić okręty (z baz – red.) i zrobić blokadę (wybrzeża Wenezueli – red.) – powiedział anonimowo jeden z waszyngtońskich urzędników portalowi Axios.
Prezydent Donald Trump od półtora roku mówił podobno swoim współpracownikom o konieczności zablokowania z morza reżimu Nicolasa Maduro. Ale cały czas natykał się na sprzeciw Pentagonu, który wytykał mu „brak podstawy prawnej do takich działań" i to, że blokada „wyssie z marynarki wszelkie zasoby, już rozciągnięte między Chiny i Iran". – Wydaje mi się, że prezydent myśli o czymś w rodzaju kryzysu kubańskiego (jesienią 1962 roku USA zablokowały dostęp do Kuby, by nie dopuścić tam transportów z radzieckimi rakietami – red.). (...) Na Kubie wiedzieliśmy dokładnie, czego nie chcemy tam wpuścić. A teraz? Do takiej akcji potrzebne byłyby ogromne środki, prawdopodobnie większe, niż obecnie posiada marynarka - dodał urzędnik.
Ale Trump znalazł sojuszników. – Od miesięcy powtarzam, że gdy tylko wenezuelscy wojskowi zobaczą, że w ich pobliżu zbieramy siły, to cały problem szybko się skończy – mówił republikański senator Lindsey Graham.
Na razie prezydent wprowadził w sierpniu kolejne sankcje przeciw rządowi Maduro, większości jego urzędników wyższej rangi oraz państwowym koncernom. Bezpośrednim efektem decyzji Trumpa była rezygnacja z zakupów wenezuelskiej ropy naftowej przez największy chiński koncern energetyczny CNPC. W zbiornikach na wybrzeżu pozostało ponad pół miliona ton surowca, którego obecnie nikt nie chce kupić – wszyscy boją się sankcji. Po embargu na sprzedaż ropy do USA Chiny były największym odbiorcą wenezuelskiego surowca. Poza chińskim gigantem współpracę z Caracas zerwał największy bank Turcji, który obsługiwał transakcje Centralnego Banku Wenezueli.
Z Wenezuelą nie zerwał zaś rosyjski Rosnieft, który od czerwca jest jej jedynym dostawcą benzyny. Kraj mający największe zasoby ropy nie jest w stanie bowiem sam jej wyprodukować. Z wenezuelskich rafinerii działa już tylko jedna, ale z przerwami z powodu nieregularnych dostaw prądu. „Gdy tylko Rosja przerwie dostawy benzyny, to cała Wenezuela stanie" – stwierdził „Financial Times".