Celowo sprowokowała pani swoje wyrzucenie z rządu, krytykując "Polski Ład"?
Nie, oczywiście, że nie. Uczestniczyłam aktywnie w pracach nad "Polskim Ładem". Zabrałam mocniej głos w debacie, zwracając uwagę na kwestie podatkowe i ekonomiczne, które w mojej ocenie zmierzają w złym kierunku.
Rzecznik rządu Piotr Müller przedstawił inne powody pani dymisji niż krytyka tego projektu. Napisał w pani kontekście o „niezadowalającym tempie prac nad kluczowymi projektami 'Polskiego Ładu'".
Bezpośrednią przyczyną dymisji był mój krytyczny stosunek do podatkowych propozycji zawartych w Polskim Ładzie. Jeśli chodzi o prace legislacyjne, to pracowałam bez zarzutu, wszystkie projekty ustaw zostały napisane, oddane i są gotowe. W biuletynie informacyjnym Rady Ministrów można zobaczyć ich treść. Te dotyczące domów mających 70 metrów kwadratowych są już upublicznione i trwają konsultacje na ich temat, więc zarzut jest nieuzasadniony.
Ale skrytykowała pani "Polski Ład", pod którym podpisał się przecież szef Porozumienia Jarosław Gowin...