Kanclerz Austrii walczy z hidżabami

Sebastian Kurz zapowiedział dziś rozpoczęcie prac nad ustawą, która usunie muzułmańskie nakrycia głowy z przedszkoli i szkół. To realizacja postulatu koalicjanta - skrajnie prawicowej FPÖ.

Aktualizacja: 04.04.2018 13:17 Publikacja: 04.04.2018 12:47

Kanclerz Austrii walczy z hidżabami

Foto: Pexels Akela Photography

Scena polityczna w Austrii zmieniła się pod wpływem kryzysu imigracyjnego. Po październikowych wyborach u władzy są Partia Ludowa (ÖVP), która od momentu, gdy stery w niej przejął Kurz, stała się jeszcze bardziej konserwatywna w sprawach uchodźców i islamu, oraz skrajnie prawicowa - w tym i antymuzułmańska - Partia Wolnościowa FPÖ.

FPÖ stara się nie używać ostrej retoryki, mówi teraz o konieczności integrowania muzułmanów. Jej lej lider i wicekanclerz w rządzie Kurza, Heinz-Christian Strache, kilka dni temu w wywiadzie dla tabloidu 'Kronen-Zeitung" przedstawił pierwsze kroki programu integracji.

Pierwszy krok to przyswojenie niemieckiego przed rozpoczęciem obowiązkowej nauki. Potem zakaz noszenia muzułmańskich chust, hidżabów, w przedszkolach i szkołach podstawowych (w Austrii są to czteroletnie Volksschulen).

Dzięki zakazowi, mówił Strache, dziewczynki do dziesiątego roku życia byłyby "chronione" i mogłyby się "swobodnie rozwijać i integrować". Jak dodał, hidżab oddziela jedne dzieci od drugich i uniemożliwia integrację. Jest też wykorzystywany przez "polityczny islam". - Jeżeli od najmłodszych lat nie będziemy przed tym chronić, to potem się nie dziwmy, że młodzież (muzułmańska) jest już stracona - powiedział Strache dla wielkanocnego wydania "Kronen-Zeitung".

Dziś podobne zdanie wyraził w Ö1 - pierwszym programi radia austriackiego - kanclerz i lider ÖVP Sebastian Kurz. Dzięki zakazowi, argumentował, zmniejszy się ryzyko powstawania "społeczeństwa równoległego". Miał zapewne na myśli wspólnoty muzułmańskie żyjące wedle swoich praw i obyczajów, sprzecznych często z prawami i obyczajami Zachodu i coraz bardziej mu wrogich.

- Chcemy, by wszystkie dziewczynki w Austrii miały równe szanse rozwoju, a podstawą muszą być nasze wartości i nasza wizja społeczeństwa - podkreślił Sebastian Kurz i powiedział, że od dziś trwają prace nad odpowiednim prawem. Zajmuje się tym kilka ministerstw, w tym resort spraw zagranicznych i integracji, który jest w rękach skrajnie prawicowej FPÖ (choć sama minister Karin Kneissl przedstawiana jest jako bezpartyjna).

Jak podaje portal liberalnego dziennika "Der Standard", niektóre elementy nowego prawa wymagają większości aż 2/3 posłów w parlamencie. Rządzące ÖVP i FPÖ tyle nie mają, muszą więc szukać poparcia u opozycji, najlepiej u najliczniejszych w jej szeregach socjaldemokratów z SPÖ.

Partia ta jest w tej sprawie podzielona. Za zakazem, pisze portal konserwatywnego dziennika "Die Presse", opowiada się m.in. nowa szefowa stołecznego (najważniejszego) oddziału SPÖ Barbara Novak.

W Austrii jest około 700 tysięcy muzułmanów (8 proc. populacji). Cztery dekady temu było ich ledwie kilkadziesiąt tysięcy. Pochodzą głównie z Turcji i dawnej Jugosławii (Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Kosowa). Czterech na dziesięciu mieszka w Wiedniu.

Z niektórych badań wyłania się niepokojący obraz społeczności islamskiej w Austrii. Obecny kanclerz Kurz, przedstawił pół roku temu (gdy był szefem MSZ w rządzie ludowców z socjaldemokratami) wyniki prac badawczych przeprowadzonych w szesnastu meczetach.

Tylko w dwóch "intensywnie" wspierano integrację muzułmanów ze społeczeństwem austriackim. A ponad jedna trzecia jeszcze bardziej intensywnie działała przeciw integracji.

Scena polityczna w Austrii zmieniła się pod wpływem kryzysu imigracyjnego. Po październikowych wyborach u władzy są Partia Ludowa (ÖVP), która od momentu, gdy stery w niej przejął Kurz, stała się jeszcze bardziej konserwatywna w sprawach uchodźców i islamu, oraz skrajnie prawicowa - w tym i antymuzułmańska - Partia Wolnościowa FPÖ.

FPÖ stara się nie używać ostrej retoryki, mówi teraz o konieczności integrowania muzułmanów. Jej lej lider i wicekanclerz w rządzie Kurza, Heinz-Christian Strache, kilka dni temu w wywiadzie dla tabloidu 'Kronen-Zeitung" przedstawił pierwsze kroki programu integracji.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami