– Nie będzie żadnych komentarzy – już zapowiedział rzecznik Kremla.
Opozycjonista rozpoczął protest, gdyż „od miesiąca, codziennie, proszę o pomoc medyczną, dopuszczenie do mnie lekarza i zgodę na przekazanie mi lekarstw. Prośby moje są skromne, zrozumiałe, a prawa te (...) zapisane czarno na białym w kodeksie". Nawalny skarży się na narastający ból pleców, utratę czucia w prawej, a obecnie i częściowo lewej nodze. „Dałbym sobie jakoś radę z jedną (nogą), ale dwóch nie chciałbym tracić. Jakoś to niesprawiedliwie by było: u wszystkich dwie, a u mnie ani jednej" – napisał w liście do szefa więziennictwa obwodu władymirskiego, gdzie znajduje się łagier, w którym siedzi (na zdjęciu z początku marcu dwaj strażnicy idą w kierunku bramy kolonii).