Stawką wtorkowych wyborów do Knesetu, czwartych od 2019 r., jest przełamanie dwuletniego impasu politycznego uniemożliwiającego utworzenie stabilnego rządu. Sam rządzący od 2009 r. premier Beniamin Netanjahu walczy nie tylko o utrzymanie stanowiska, ale także o wolność, w dosłownym znaczeniu. Toczy się przeciwko niemu proces w sprawach korupcyjnych, co skończyć się może więzieniem.
    Uchronić go może zdobycie przez jego Likud oraz partie koalicyjne stabilnej większości parlamentarnej. Umożliwiłoby to premierowi przegłosowanie immunitetu zwalniającego go od odpowiedzialności karnej, przynajmniej na kolejną kadencję.