Jego centrowa partia VVD uzyskała w zakończonym w środę głosowaniu 37 mandatów (ze 150 w parlamencie). W tych trudnych czasach Holendrzy chcą, aby kraj pozostał w sprawdzonych rękach.

Po odejściu Angeli Merkel we wrześniu, Rutte będzie najdłużej pełniącym obowiązki szefem rządu w UE poza Viktorem Orbánem.

Największym zaskoczeniem jest jednak spektakularny sukces liberalnej D66, która stała się drugą siłą kraju. Na trzecie miejsce spadła antyemigracyjna Partia Wolności Geerta Wildersa, ale do parlamentu dostały się dwa inne ugrupowania skrajnej prawicy. Mimo pandemii w wyborach rozłożonych na trzy dni wzięło udział 82 proc. uprawnionych.