Powyborcza rekonstrukcja rządu. Stanowiska Szydło i Kempy do likwidacji?

PiS rozważa likwidację stanowisk po wicepremier Beacie Szydło i minister Beacie Kempie – dowiedziała się „Rzeczpospolita".

Aktualizacja: 26.02.2019 21:19 Publikacja: 26.02.2019 18:53

Powyborcza rekonstrukcja rządu. Stanowiska Szydło i Kempy do likwidacji?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Prawo i Sprawiedliwość tworzy listy kandydatów w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, typując ich z grona znanych polityków z rządu. Odejść do Brukseli chce m.in. szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło i minister-członek Rady Ministrów ds. pomocy humanitarnej Beata Kempa, minister edukacji Anna Zalewska i pracy – Elżbieta Rafalska, a także coraz liczniejsze grono obecnych wiceministrów jak Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii odpowiedzialny za górnictwo, i Patryk Jaki, wiceszef resortu sprawiedliwości.

Według informacji RMF na listach PiS ma się znaleźć do 20 członków rządu Morawieckiego – w tym wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski czy wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Muller. Tak duży odpływ członków rządu oznacza rekonstrukcję.

W partii Jarosława Kaczyńskiego ruszyła już giełda nazwisk, kto może zastąpić ewentualnych zwycięzców. – Przymiarki ruszą lada chwila. Sytuacja jest dynamiczna i dziś nie zapadły decyzje wobec żadnej osoby – mówi nam wpływowy polityk PiS. Jak podkreśla, oficjalnie nazwiska nowych członków rządu zostaną podane na konferencji prasowej premiera po ogłoszeniu wyników wyborów do PE, ale nieoficjalnie będą „klepnięte" dopiero tydzień wcześniej. Polska ma do wzięcia 51 lub 52 mandaty (różnica wynika z przedłużającego się wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, co wcale nie jest pewne – brytyjscy europosłowie być może zostaną wybrani do nowej kadencji PE na lata 2019–2024, więc ich miejsc nie zajmą pozostałe kraje UE). Zdaniem PiS „jedynki" i „dwójki" to praktycznie pewniaki. Co to oznacza dla rządu? Że zniknie „kilka bardzo ważnych i znanych pań". – Intencją jest, by stanowiska pań minister przynajmniej w dużej części zastąpić również kobietami. W PiS nie ma żelaznego parytetu, ale dbamy o to, by kobiety były w rządzie – mówi nam polityk PiS.

W PiS mówi się o odejściu płk. Piotra Pogonowskiego, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – albo na fotel po ministrze Brudzińskim, albo – co ciekawe – na sędziego Sądu Najwyższego. Pogonowski, który od 2010 r. jest profesorem nauk prawnych, kilkanaście lat temu zaczynał swą karierę w Sądzie Najwyższym jako główny specjalista ds. orzecznictwa.

Z kolei Annę Zalewską na fotelu ministra edukacji narodowej mógłby – zdaniem naszych informatorów z kręgów rządowych – zastąpić Jarosław Zieliński, obecny wiceminister spraw wewnętrznych, któremu podlegają służby mundurowe. Jarosław Zieliński w poprzednich latach zajmował się edukacją – był wiceministrem MEN (2005–2006), a w latach 90. – kuratorem oświaty w Suwałkach. Kto zastąpi byłą premier Beatę Szydło na stanowisku wicepremier ds. społecznych? Najprawdopodobniej nikt, bo jeśli Szydło zdobędzie europoselski mandat, funkcja ta najprawdopodobniej zostanie wygaszona. – Tak, likwidacja tego stanowiska jest jedną z rozpatrywanych opcji, choć jest grupa osób, które ze względów prestiżowych chciałyby objąć tę schedę po pani premier – zdradza polityk PiS.

Wszystko wskazuje na to, że stanowisko minister ds. humanitarnych Beaty Kempy również będzie zlikwidowane. O zmianach będą decydowali ostatecznie: premier Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Nasze źródła sugerują, że na tym się nie skończy. Duże szanse na fotel ministra obrony ma poseł Michał Jach – przewodniczący sejmowej Komisji Obrony, członek kilku podkomisji ds. wojska i uzbrojenia. Jach miałby zastąpić Mariusza Błaszczaka, kiedy ten zostałby szefem Najwyższej Izby Kontroli (obecnemu prezesowi Krzysztofowi Kwiatkowskiemu mandat wygasa w lipcu). On sam w rozmowie z „Rzeczpospolitą" przyznaje, że jest za wcześnie na takie rozmowy. – Nie jestem po raz pierwszy na takiej giełdzie, ale wszystko okaże się w swoim czasie – mówi tajemniczo poseł Jach.

Prawo i Sprawiedliwość tworzy listy kandydatów w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, typując ich z grona znanych polityków z rządu. Odejść do Brukseli chce m.in. szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło i minister-członek Rady Ministrów ds. pomocy humanitarnej Beata Kempa, minister edukacji Anna Zalewska i pracy – Elżbieta Rafalska, a także coraz liczniejsze grono obecnych wiceministrów jak Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii odpowiedzialny za górnictwo, i Patryk Jaki, wiceszef resortu sprawiedliwości.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
Jakub Wygnański: Polityka parlamentarna domaga się obywatelskiego „dotlenienia”
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski