Krzysztof Kwiatkowski: Powołajmy agencję spójności i rozwoju

Władze tej instytucji będą tworzyć przedstawiciele rządu na równi z samorządowcami – zapowiada Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny.

Aktualizacja: 23.02.2021 06:13 Publikacja: 22.02.2021 18:59

Krzysztof Kwiatkowski: Decyzje muszą być podejmowane w sposób uczciwy, a pieniądze powinny trafiać n

Krzysztof Kwiatkowski: Decyzje muszą być podejmowane w sposób uczciwy, a pieniądze powinny trafiać nie tylko do gmin rządzonych przez PiS

Foto: Rzeczpospolita/ Marian Zubrzycki

PiS zapowiedziało nowy projekt o nazwie Nowy Polski Ład. Projekt jest powiązany z krajowym planem odbudowy i funduszami unijnymi. Parlament nie zajął się jeszcze ratyfikacją funduszu odbudowy, czy to może zjednoczyć władzę i opozycję?

Jeżeli będzie to Polski Nowy Ład, to oczywiście będzie to proste, ale jeżeli będzie to PiS-owski nowy ład, to oczywiście – nic z tego nie będzie. Wszyscy pamiętamy, jak jesienią ubiegłego roku rząd poprzez wojewodów dzielił pieniądze z tzw. drugiej transzy rozwoju inicjatyw samorządowych. W zasadzie te pieniądze trafiały wyłącznie do miast i gmin rządzonych przez samorządowców z PiS-u. Na 16 miast wojewódzkich pieniądze trafiły do jednego lub dwóch miast. W województwie łódzkim najmniejsza kilkutysięczna gmina dostała pieniądze na kilka projektów, a ponad 700-tys. Łódź nie dostała ani złotówki na żaden projekt. Jeżeli mamy mówić o Nowym Ładzie, to musi on obejmować sprawiedliwy podział pieniędzy tych, które będą nadchodzić z funduszy europejskich. Zarówno z nowej perspektywy budżetowej, jak i z Funduszu Odbudowy i Rozwoju. Te decyzje muszą być podejmowane w sposób uczciwy i transparentny, a pieniądze trafiać wszędzie, gdzie mieszkają obywatele, a nie tylko do gmin rządzonych przez PiS.

W jaki sposób opozycja chciałby to zagwarantować?

Opozycja kontroluje Sejm i Senat w tej sprawie. Rząd nie ma większości do zatwierdzenia Funduszu Odbudowy i Rozwoju. Są jednoznaczne deklaracje przedstawicieli jednego z koalicjantów Zjednoczonej Prawicy, czyli Solidarnej Polski. W tej sprawie demokratyczna większość ma przewagę w obu izbach, a nie tylko w Senacie. Uważam, że musimy dla dobra Polski postawić warunek: zatwierdzenie Funduszu Odbudowy i Rozwoju w połączeniu z przyjęciem projektu ustawy o tak zwanej agencji spójności i rozwoju, nad którą pracujemy już w Komisji Ustawodawczej. W tej ustawie jest przepis, że pieniądze europejskie są dzielone poprzez specjalną agencję, ale nie tworzymy jej po to, żeby powstawały nowe byty i dawać zatrudnienie kolejnym osobom, tylko dlatego, że w tej agencji decyzje będą podejmowane większością głosów. Władze agencji będą tworzyć przedstawiciele rządu, po równo z samorządem. To oznacza w praktyce, że pieniądze będą trafiać kryteriami merytorycznymi, a nie kryteriami politycznymi. Podejmować decyzję będą też ci, którzy cieszą się zaufaniem obywateli, czyli przedstawiciele naszych wójtów, burmistrzów, prezydentów, włodarzy małych lokalnych ojczyzn.

Kiedy ta ustawa może wyjść z Senatu?

Jestem już w trakcie prac z legislatorami. Tutaj ogromną rolę odegrał pan senator Kazimierz Ujazdowski – pomysłodawca projektu. Dzisiaj jesteśmy na etapie prac z ekspertami, planuję zwołanie Komisji Ustawodawczej, która będzie zajmowała się tą sprawą na początku marca. Wszystko wskazuje na to, że projekt jeszcze w marcu miałby szansę trafić do Sejmu. Jak wiemy, rząd nie jest przygotowany do zatwierdzenia Funduszu Odbudowy i Rozwoju właśnie z tego względu, że rząd nie ma większości w zapleczu politycznym do zatwierdzenia tego dokumentu. A jednoczesna praca nad senackim projektem ustawy i zatwierdzeniem funduszu daje gwarancję, że ta większość będzie – niezależnie od kłótni w Zjednoczonej Prawicy.

Czy może dojść do przyśpieszonych wyborów parlamentarnych?

Trudno mi to oceniać, ale to, że nie ma wspólnoty programowej w obecnym zapleczu rządu, widzimy od dawna. Byłbym nieuczciwy, gdybym potępiał całą Zjednoczoną Prawicę, np. nigdy nie zapomnę wyjazdu Jarosława Gowina do Brukseli i odblokowania rozmów dotyczących budżetu oraz umożliwienia przyjęcia scenariusza, w którym polski rząd nie zawetował naprawdę dobrego projektu budżetu, który gwarantuje nam ogromne środki na rozbudowę i gospodarczą odbudowę po pandemii. Podziały w obozie władzy będą się pogłębiać, ale tylko wróżka może wiedzieć, kiedy mogą one doprowadzić do tego, że Zjednoczona Prawica się po prostu rozpadnie.

współpraca Karol Ikonowicz

PiS zapowiedziało nowy projekt o nazwie Nowy Polski Ład. Projekt jest powiązany z krajowym planem odbudowy i funduszami unijnymi. Parlament nie zajął się jeszcze ratyfikacją funduszu odbudowy, czy to może zjednoczyć władzę i opozycję?

Jeżeli będzie to Polski Nowy Ład, to oczywiście będzie to proste, ale jeżeli będzie to PiS-owski nowy ład, to oczywiście – nic z tego nie będzie. Wszyscy pamiętamy, jak jesienią ubiegłego roku rząd poprzez wojewodów dzielił pieniądze z tzw. drugiej transzy rozwoju inicjatyw samorządowych. W zasadzie te pieniądze trafiały wyłącznie do miast i gmin rządzonych przez samorządowców z PiS-u. Na 16 miast wojewódzkich pieniądze trafiły do jednego lub dwóch miast. W województwie łódzkim najmniejsza kilkutysięczna gmina dostała pieniądze na kilka projektów, a ponad 700-tys. Łódź nie dostała ani złotówki na żaden projekt. Jeżeli mamy mówić o Nowym Ładzie, to musi on obejmować sprawiedliwy podział pieniędzy tych, które będą nadchodzić z funduszy europejskich. Zarówno z nowej perspektywy budżetowej, jak i z Funduszu Odbudowy i Rozwoju. Te decyzje muszą być podejmowane w sposób uczciwy i transparentny, a pieniądze trafiać wszędzie, gdzie mieszkają obywatele, a nie tylko do gmin rządzonych przez PiS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskaże kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju