O zagrożeniu, jakie istniało podczas lipcowego lotu informowała ostatnio Wirtualna Polska.
Portal dotarł do stenogramów rozmów, z których wynika, że „prezydent lub ktoś z jego otoczenia naciskał na pilotów, a ci w konsekwencji złamali przepisy podczas lotu z Zielonej Góry do Warszawy”.
Prezydenccy urzędnicy utrzymywali wówczas, że nie wiedzieli o zakończeniu pracy kontrolerów.
Portal pisał wówczas, że nagrania rozmów z kokpitu "tajemniczo zaginęły".
Zachował się jednak zapis rozmowy na jednym z komunikatorów, do którego portal dotarł. Uczestniczyli w niej prezes LOT Rafał Milczarski, prezes PAŻP Janusz Janiszewski, dwóch wiceministrów: Marcin Horała (infrastruktury) i Maciej Małecki (aktywów państwowych) oraz Marcin Kędryna, ówczesny szef biura prasowego w Kancelarii Prezydenta.