Siemoniak o PiS na Dolnym Śląsku: Ośmiornica

"Gdzie odpowiedzialność za tę patologię? Kto stworzył tę ośmiornicę?" - pyta wiceprzewodniczący PO, Tomasz Siemoniak, po nieoficjalnych doniesieniach "Gazety Wrocławskiej" o szefie klubu radnych PiS w Sejmiku Dolnośląskim, który miał zostać zatrzymany za przemoc wobec rodziny.

Aktualizacja: 20.01.2021 11:13 Publikacja: 20.01.2021 11:05

Siemoniak o PiS na Dolnym Śląsku: Ośmiornica

Foto: materiały prasowe

"We wtorek późnym wieczorem policjanci wyprowadzili z mieszkania Jacka B., przewodniczącego klubu Prawo i Sprawiedliwość w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego" - pisze "Gazeta Wrocławska".

Legnicka policja podaje jedynie, że we wtorek doszło do interwencji w jednym z domów w Legnicy, gdzie "36-latek miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec członków rodziny". Mężczyzna miał trafić do aresztu. Policja nie ujawnia jego personaliów.

"Gazeta Wrocławska" nieoficjalnie ustaliła, że chodzi o Jacka B.

"Co jeszcze się zdarzy w dolnośląskim PiS? Było rabowanie kontenerów PCK, gangsterskie groźby działaczy PiS w Wałbrzychu, a teraz szef klubu radnych PiS w Sejmiku Dolnośląskim zatrzymany za przemoc wobec rodziny" - komentuje te doniesienia Siemoniak.

Siemoniak nawiązuje do głośnego w ostatnich dniach nagrania rozmowy byłych już dolnośląskich działaczy PiS. Rozmowa, której fragmenty opublikowała telewizja Dami, dotyczyła przejęcia władzy w regionie przez Kamila Zielińskiego, uważanego za człowieka szefa KPRM Michała Dworczyka. Część działaczy przeciwnych tej nominacji skierowała petycję do Jarosława Kaczyńskiego.

Tacy sami ludzie jesteśmy jak ci w PO czy SLD, niczym się nie różnimy i każdy jest pazerny, każdy by coś chciał, tylko różnimy się szefami - słyszymy m.in. na nagraniu.

Po ujawnieniu nagrań PiS rozwiązało wałbrzyskie struktury partii.

"We wtorek późnym wieczorem policjanci wyprowadzili z mieszkania Jacka B., przewodniczącego klubu Prawo i Sprawiedliwość w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego" - pisze "Gazeta Wrocławska".

Legnicka policja podaje jedynie, że we wtorek doszło do interwencji w jednym z domów w Legnicy, gdzie "36-latek miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec członków rodziny". Mężczyzna miał trafić do aresztu. Policja nie ujawnia jego personaliów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"