- Tak, jestem zwolennikiem, bo realnie poseł dzisiaj zarabia ok. 5,5 tys. zł. To jest to, ile mu zostaje po potrąceniu wszystkiego, po potrąceniu wydatków na kampanię. To jest bardzo mało. Znam wielu prawników i lekarzy, którzy mówią mi, że w życiu by się nie zdecydowali, żeby być posłem, bo to by ich finansowo wykończyło. Oczywiście to jest przesada - mówił o podwyżce dla polityków poseł Lewicy Maciej Gdula.

Słowa posła skomentował w rozmowie z Polsat News Włodzimierz Czarzasty. - Czasami liderzy muszą kierunkować różne wypowiedzi. To jest zły moment, to jest zła wypowiedź. Nie ma w tej chwili takiej możliwości, nie ma takiej sytuacji, żeby poseł narzekał na swoje zarobki w momencie, kiedy ludzie na śmieciówkach tracą swoje pieniądze. Kiedy są zamykane firmy, hotele i gastronomia, nikt nie powinien wypowiadać takich słów - mówił.

- Była rozmowa dyscyplinująca. Jestem szefem partii, która ma 23 tys. członków. Zawsze jest tak, że coś trzeba sprostować. Nie ma Lewica takiego pomysłu, aby podwyższać posłom wynagrodzenia - dodał.

Czarzasty uważa, że wypowiedź Gduli była niezręczna i przeprosił wszystkie osoby, które poczuły się urażone.

- Ważniejsze jest, aby ludzie, którzy w tej chwili tracą płace, byli zabezpieczani, niż to żeby poseł dostał 1000 zł więcej - wyjaśnił.