13 maja minister zdrowia Łukasz Szumowski na konferencji prasowej poinformował o wysłaniu do prokuratury zawiadomienia ws. maseczek, które nie spełniają norm, zakupionych przez Ministerstwo Zdrowia. Ministerstwo Zdrowia zakupiło za pośrednictwem firmy Kaja z Zakopanego 100 tys. masek FFP2 oraz 20 tys. maseczek chirurgicznych. Zapłaciło 4,86 mln zł, a więc po 39 zł plus VAT. Mimo certyfikatów, które przedstawił sprzedający, testy Centralnego Instytutu Ochrony Pracy wykazały, że sprzęt jest bezużyteczny.

Do sprawy odniósł się poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki. - Urzędnicy nadużywają swojej władzy - podkreślił Robert Kropiwnicki, powołując się na medialne doniesienia dotyczące zakupów maseczek za pięć milionów złotych przez Ministerstwo Zdrowia.

Zdaniem polityka, nie zadziałały służby państwowe, w tym między innymi CBA i ABW. - To sprawne państwo powinno to kontrolować, powinno robić to CBA, ale ono tego nie robi - powiedział Kropiwnicki. Poseł dodał, że KO złoży wniosek do CBA o kontrolę oświadczeń majątkowych szefa resortu zdrowia. - Będziemy składali wniosek o kontrolę przez CBA oświadczeń majątkowych ministra Szumowskiego oraz również kontrolę wszystkich zakupów COVID-owskich, czyli tych związanych z pandemią, które realizowało Ministerstwo Zdrowia i inne instytucje publiczne - zaznaczył polityk i dodał, że KO będzie  wyjaśniała tę kwestię "do samego końca".