W czwartek Sejm głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości zgodził się na przekazanie prawie dwóch miliardów złotych rządowym mediom. Wcześniej nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej odrzucił Senat, apelując, aby 1,95 mld złotych przeznaczyć na onkologię.

- Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda powinien był w momencie, kiedy ustawa została uchwalona, podnieść larum, głośno krzyknąć: „Nie pozwalam! Weto! Nigdy nie podpiszę takiej ustawy!”. To, co w tej chwili zrobi, to już będzie tylko i wyłącznie kalkulacja. A to, że nie krzyknął: „2 miliardy na telewizję to jest zbrodnia po prostu na społeczeństwie”, to świadczy o tym, że jest człowiekiem o małej etyce - komentował we wtorek w Radiu Zet Paweł Kukiz.

Poseł Koalicji Polskiej stwierdził, że TVP „to nie jest telewizja publiczna, tylko to jest telewizja partyjna”. - Było pięć lat i myśmy pięć lat wychodzili z różnymi propozycjami jako Kukiz’15, z różnymi propozycjami finansowania tych mediów, by były narodowe, a nie partyjne. Było pięć lat na to, żeby dyskutować różne metody finansowania telewizji publicznej, biorąc po prostu, obserwując różne państwa, jak to się w nich wszystkich sprawdza. Natomiast PiS poszło prostym tropem, dało jednego z najlepszych propagandzistów (...) i wrzuca mu takie pieniądze, jakie sobie zażyczy. A telewizja może przeżreć każde pieniądze. Wiem, co mówię. 30 lat w show-biznesie i po prostu wiem, jakie tam są przelewy - mówił Kukiz, dodając, że zawiódł się na Andrzeju Dudzie.

- Jeżeli prezydent Duda mówi o konieczności rozpisywania referendów, o konieczności konsultacji z obywatelami (...), a w ciągu pięciu lat jego prezydentury nie rozpisał żadnego referendum i jest pod takim butem partyjnym obecnej władzy, że nawet gdy miał tam pomysł z referendum konstytucyjnym, to partia władzy powiedziała: „Siedź tam cicho, referendum zobaczysz, jak świnia niebo”. No i tyle, i cała filozofia - mówił Kukiz.