Biedroń: W Lewicy jest zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego"

- Jako opozycja musimy pokazać, że mamy coś do zaoferowania wyborcom. Ja mam konkretne poglądy. Można się ze mną zgadzać lub nie, ale mam swoją wizję, która jest postępowa, otwarta, nowoczesna - mówi nam Robert Biedroń, kandydat na prezydenta wskazany przez Lewicę.

Aktualizacja: 24.01.2020 11:02 Publikacja: 24.01.2020 09:59

Biedroń: W Lewicy jest zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego"

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Rywalizacja w ramach samej opozycji będzie ostra?

Ostra, czyli agresywna? Mam nadzieję, że nie. Jeżeli ktokolwiek będzie stosował agresywną kampanię, to trzeba będzie to wyraźnie potępić, ponieważ przeciwnik jest dziś gdzie indziej. Są nią niekorzystne dla Polek i Polaków zmiany i psucie państwa przez PiS. Chciałbym natomiast, aby opozycja zmierzyła się w rzeczowej debacie na argumenty, abyśmy porozmawiali jakiego państwa chcemy.

Jak w tej kampanii będą Pana wspierali pozostali dwaj tenorzy: Czarzasty i Zandberg?

Umówiliśmy się, że w tej decyzji, którą podjęliśmy kilka miesięcy temu, stosujemy jedną regułę: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Gdy jeden z nas podejmuje tak ważną decyzję, pozostali stoją za nim murem i wspierają go na wszelkie możliwe sposoby. Tak działa Lewica. Podczas konwencji, w trakcie której ogłosiliśmy kto będzie kandydatem Włodzimierz Czarzasty i Adrian Zandberg byli obok mnie. 

Kogo Pan uważa za największa konkurencje w tych wyborach?

Kandydaci opozycyjni nie powinni być rywalami, ponieważ naszym prawdziwym kontrkandydatem jest Andrzej Duda. Jako opozycja musimy pokazać, że mamy coś do zaoferowania wyborcom. Ja mam konkretne poglądy. Można się ze mną zgadzać lub nie, ale mam swoją wizję, która jest postępowa, otwarta, nowoczesna. To się nie zmieni niezależnie od sytuacji. Dlatego chciałbym debaty na twarde argumenty, merytorycznej.

Cała rozmowa w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej"

Rywalizacja w ramach samej opozycji będzie ostra?

Ostra, czyli agresywna? Mam nadzieję, że nie. Jeżeli ktokolwiek będzie stosował agresywną kampanię, to trzeba będzie to wyraźnie potępić, ponieważ przeciwnik jest dziś gdzie indziej. Są nią niekorzystne dla Polek i Polaków zmiany i psucie państwa przez PiS. Chciałbym natomiast, aby opozycja zmierzyła się w rzeczowej debacie na argumenty, abyśmy porozmawiali jakiego państwa chcemy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces