Konfederacja po odwołaniu Biejat: Cuda się zdarzają

- Niektórzy przypisują Konfederacji walną zasługę w tej sprawie. Nie będziemy dementować. Owszem bierzemy tę zasługę na siebie - mówił Grzegorz Braun po tym, jak głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości Magdalena Biejat została odwołana z funkcji szefowej sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Aktualizacja: 16.01.2020 11:14 Publikacja: 16.01.2020 10:48

Magdalena Biejat i Marcelina Zawisza z Partii Razem

Magdalena Biejat i Marcelina Zawisza z Partii Razem

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Za odwołaniem Biejat głosowało 19 posłów Komisji. Przeciwnych było 12, nie było głosów wstrzymujących się. W kolejnym głosowaniu na nową przewodniczącą wybrano Urszulą Rusecką z PiS. Otrzymała 18 głosów przy jednym wstrzymującym się. Po niekorzystnym dla Biejat głosowaniu posłanki i posłowie Lewicy opuścili salę, w której obradowała komisja.

W Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zasiada 35 posłów - 18 z Prawa i Sprawiedliwości, 10 z Koalicji Obywatelskiej, 4 z Lewicy, 2 z PSL-Kukiz'15 oraz 1 z Konfederacji.

Dowiedz się więcej: PiS odwołał Biejat z funkcji szefowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny

W czasie posiedzenia Komisji, która w czwartek zajmowała się wyłącznie zmianami personalnymi w prezydium, Grzegorz Braun z Konfederacji mówił do posłów PiS: „Jedzcie tę żabę, przełykajcie. Coś słabo wam idzie. Odnotujmy to, że to na wasze życzenie jest ten pasztet” - mówił.

Później na konferencji prasowej Braun przekonywał, że „cuda się zdarzają”. - Jeden tylko członek komisji (sam Braun - red.), a jednak wcześniej zawarte za kulisami rozmowy nie wytrzymały próby czasu - mówił. - Niektórzy przypisują Konfederacji walną zasługę w tej sprawie. Nie będziemy dementować. Owszem bierzemy tę zasługę na siebie - stwierdził poseł.

Braunowi wtórował Michał Urbaniak, inny poseł Konfederacji. Jego zdaniem „mamy pewien konflikt cywilizacyjny”. - I w Sejmie i poza Sejmem, gdzie lewica stoi na gruncie antycywilizacji, jako często cywilizacji śmierci - tłumaczył. Jak mówił „komisja nie powinna pozwolić na to, aby rodziną czy też prawami człowieka, zajmowała się osoba, która stoi po stronie antycywilizacji”

- Uważaliśmy tę decyzję za skandaliczną i cieszymy się, że ta decyzja została cofnięta - dodawał Artur Dziambor.

Za odwołaniem Biejat głosowało 19 posłów Komisji. Przeciwnych było 12, nie było głosów wstrzymujących się. W kolejnym głosowaniu na nową przewodniczącą wybrano Urszulą Rusecką z PiS. Otrzymała 18 głosów przy jednym wstrzymującym się. Po niekorzystnym dla Biejat głosowaniu posłanki i posłowie Lewicy opuścili salę, w której obradowała komisja.

W Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zasiada 35 posłów - 18 z Prawa i Sprawiedliwości, 10 z Koalicji Obywatelskiej, 4 z Lewicy, 2 z PSL-Kukiz'15 oraz 1 z Konfederacji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Izabela Bodnar: Postawię na dialog
Polityka
„Złote spadochrony” w Polskiej Fundacji Narodowej. Zarząd z nowymi umowami o pracę
Polityka
Michał Kolanko: Kampania europejska. Kogo tym razem zabiją nadmierne oczekiwania
Polityka
Ministerstwo Finansów wyda majątek na remont fontanny
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Marek Kozubal: Antyrakietowa kopuła europejska, czyli nie tylko niemiecka