Za odwołaniem Biejat głosowało 19 posłów Komisji. Przeciwnych było 12, nie było głosów wstrzymujących się. W kolejnym głosowaniu na nową przewodniczącą wybrano Urszulą Rusecką z PiS. Otrzymała 18 głosów przy jednym wstrzymującym się. Po niekorzystnym dla Biejat głosowaniu posłanki i posłowie Lewicy opuścili salę, w której obradowała komisja.
W Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zasiada 35 posłów - 18 z Prawa i Sprawiedliwości, 10 z Koalicji Obywatelskiej, 4 z Lewicy, 2 z PSL-Kukiz'15 oraz 1 z Konfederacji.
Dowiedz się więcej: PiS odwołał Biejat z funkcji szefowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny
W czasie posiedzenia Komisji, która w czwartek zajmowała się wyłącznie zmianami personalnymi w prezydium, Grzegorz Braun z Konfederacji mówił do posłów PiS: „Jedzcie tę żabę, przełykajcie. Coś słabo wam idzie. Odnotujmy to, że to na wasze życzenie jest ten pasztet” - mówił.
Później na konferencji prasowej Braun przekonywał, że „cuda się zdarzają”. - Jeden tylko członek komisji (sam Braun - red.), a jednak wcześniej zawarte za kulisami rozmowy nie wytrzymały próby czasu - mówił. - Niektórzy przypisują Konfederacji walną zasługę w tej sprawie. Nie będziemy dementować. Owszem bierzemy tę zasługę na siebie - stwierdził poseł.