- Liroy na prezydenta! Mówię to pierwszy raz, nie żartuję. Startuję, bo nie ma kandydata, który odpowiadałby mnie jako wyborcy - powiedział Interii Liroy-Marzec.
Dodał, iż nie dziwi się, że w sondażach przed wyborami prowadzi obecny prezydent Andrzej Duda. - On po prostu nie ma konkurencji - ocenił. Stwierdził, że kandydatka Platformy Obywatelskiej wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska nie ma żadnych szans na zwycięstwo.
- Ale inni wcale nie są lepsi. Mnie zależy na tym, żeby podczas swojej kampanii pokazać, w jakim miejscu jesteśmy i kim powinien być prezydent - mówił Liroy-Marzec.
Pytany, jakim mógłby być prezydentem, odparł: - W ogóle nie mam kompleksów, żeby pełnić tę rolę: umiem się podpisać, nie robię błędów. Z języka polskiego miałem dobre oceny.
- Marketingowo byłbym lepszy na zewnątrz - jeśli chodzi o nawiązywanie kontaktów czy wizerunek za granicą - dodał. Zadeklarował, że na pewno nie przyniósłby wstydu jako głowa państwa. - Pokazałem to podczas czterech lat kadencji poselskiej - powiedział. Zaznaczył, że ma "wszystko to", co pozostali kandydaci oraz "wiele atutów", których jego potencjalni rywale nie posiadają.
- Polskę stać na prezydenta, który ślepo nie podpisuje papierów podkładanych przez rząd - powiedział.