Reklama
Rozwiń
Reklama

Współzałożycielka „Laboratorium Kasperskiego” reformuje rosyjską konstytucję

W komisji zajmującej się zmianami jest m.in. czterech sportowców, trzech Kozaków, trzech pisarzy i dwóch lekarzy.

Publikacja: 16.01.2020 16:45

Natalia Kasperska

Natalia Kasperska

Foto: tvrain.ru

Występując w środę z dorocznym orędziem przed Zgromadzeniem Federalnym (obiema izbami parlamentu – w praktyce widownię stanowi znaczna część rosyjskiej elity politycznej) prezydent Władimir Putin przedstawił propozycje wprowadzenia siedmiu zmian w obecnej ustawie zasadniczej.

Już w czwartek powołano 75-osobową komisję, która ma się zająć ich dokładnym sformułowaniem. Część jej członków – jak na przykład radny z obwodu czelabińskiego na Syberii Walerij Garting – dowiedziała się o tym z telewizji i nadal nie ma pojęcia, czym dokładnie będą się zajmować. – Myślę, że będziemy tłumaczyć poprawki do konstytucji z języka prawnego na zwykły, obywatelski żeby każdy zrozumiał zmiany – tłumaczył.

Putin zaproponował niewielkie zmniejszenie kompetencji prezydenta, równie niewielkie zwiększenie ich w parlamencie (m.in. Duma będzie mogła teraz zatwierdzać poszczególnych ministrów a nie tylko premiera) oraz zwiększenie kompetencji nieco dekoracyjnej obecnie instytucji Rady Państwa. W skład Rady wchodzą gubernatorzy oraz prezydent, któremu doradzają.

Poza Natalią Kasperską (żoną słynnego Jewgienija) w skład komisji weszła m.in. 82-letnia kosmonautka Walentina Tierieszkowa, pisarz i zbrodniarz wojenny Zachar Prilepin (uczestniczył w walkach z ukraińskimi wojskami w Donbasie) i ataman Wszechrosyjskiego Towarzystwa Kozackiego Nikołaj Dołuda.

Wśród 75 członków komisji znalazło się dwóch przedstawicieli mniejszości narodowych w Rosji: szef organizacji „Ukraińcy Rosji” Bogdan Bezpalko oraz szef „Narodowo-Kulturalnej Autonomii Białorusinów Rosji” Siergiej Kandybowicz. Część ekspertów zastanawia się, czy poprawiona konstytucja pisana jest tylko dla Rosji.

Reklama
Reklama

Mimo, iż zmiany w konstytucji musza być zatwierdzone w referendum Putin stwierdził, że są one na tyle nieznaczne że referendum nie jest konieczne. Zamiast niego będzie „głosowanie obywatelskie” – forma nieznana w prawie rosyjskim. Opozycjonista Aleksiej Nawalnyj natychmiast zwrócił uwagę, że to próba obejścia warunków jakie stawiane są referendum, np. 50-procentowej frekwencji.

Obserwatorzy sądzili, że „głosowanie” odbędzie się do końca roku – miała je poprzedzić „dyskusja społeczna”. Ale senatorowie z Rady Federacji już poinformowali, że stanie się to do 1 maja.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Z którym politykiem Polacy najchętniej spędziliby święta?
Polityka
Karol Nawrocki i Radosław Sikorski – naturalni rywale w walce o prezydenturę
Polityka
Nowy sondaż. Złe wieści dla koalicji rządzącej, partia Grzegorza Brauna czwartą siłą
Polityka
Eksperci od dezinformacji oceniają wpisy Tuska o cenach benzyny. „Manipulacja”
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama