6 października 2019 roku na konwencji Koalicji Obywatelskiej zabrał głos były prezydent Lech Wałęsa, który odniósł się między innymi do przeszłości Solidarności. Wypominał zmarłemu Kornelowi Morawieckiemu „zdradę”. – Robią z niego bohatera, a on w środku, stan wojenny, atakują nas, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada! Zdrajca. Taka jest prawda, ale wybaczmy mu. Nie mówiłem o tym, bo wiedział, że nie dużo potrafi. Olaliśmy to – mówił Wałęsa. Dodał także, że „po chrześcijańsku wybacza”.

Do słów Wałęsy odniosła się Katarzyna Lubnauer, która również przemawiała podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej. – To nie będzie pierwszy raz, kiedy nie zgodzę się z Wałęsą. Bardzo pozytywnie oceniam jego wkład w odzyskanie przez Polskę wolności. Natomiast później moje poglądy dość często rozmijały się z poglądami Wałęsy – podkreśliła. Jak dodała, „inaczej ocenia Morawieckiego i jego dokonania”. - Osobom, dzięki którym mamy dzisiaj wolność należy się szacunek - zaznaczyła.

Słowa byłego prezydenta o Kornelu Morawieckim komentowali również inni politycy PO. –Wałęsa ma pewne poczucie żalu, że w momencie, kiedy był stan wojenny i potrzebował wsparcia, to Kornel Morawiecki mu tego wsparcia nie okazał, ale organizował indywidualne działania osłabiające Solidarność – powiedział Sławomir Nitras na antenie TOK FM i dodał, że sam nie wypowiedziałby takich słów. - Lech Wałęsa tyle zrobił dla Polski, że należy, nawet jeżeli są słowa, z którymi się nie zgadzamy, wybaczać od razu - stwierdził polityk.