Łukacijewska: Niech Neumann wystartuje z ostatniego miejsca

Europosłanka Platformy Obywatelskiej Elżbieta Łukacijewska odniosła się do słów Sławomira Neumanna, który stwierdził, że "jeżeli jest taka świetna w Cisnej, dlaczego nie wygrała w gminie obok?”. - Taka wypowiedź to nie jest poziom polityka ogólnokrajowego - podkreśliła w Polsat News.

Aktualizacja: 31.05.2019 14:11 Publikacja: 31.05.2019 14:03

Łukacijewska: Niech Neumann wystartuje z ostatniego miejsca

Foto: tv.rp.pl

Elżbieta Łukacijewska, która nieprzerwanie jest europosłanką od 2009 roku, utrzymała mandat. W wyborach do Parlamentu Europejskiego startowała z ostatniego miejsca na liście na Podkarpaciu. Głosowało na nią ponad 40 tys. osób.  

Po odniesionym sukcesie Łukacijewska była gościem "Polityki na Ostro”, gdzie skrytykowała sztab wyborczy za prowadzoną kampanię. 

Słowa eurodeputowanej skomentował później w Radiu ZET szef klubu PO-KO Sławomir Neumann. - Ja gratuluję pani Eli Łukacijewskiej wyniku w Cisnej, ale jeżeli taka jest świetna w Cisnej, dlaczego nie wygrała w gminie obok? - stwierdził. 

 W opinii Neumanna Łukacijewska "uznała, że to, co wydarzyło się w Cisnej, jest jakimś remedium na porażkę w całym kraju". - Ja uważam, że to jest za proste, żeby takie wnioski wyciągać, bo to jest jedna gmina. Gmina już obok taka nie była dobra, a to było 10 km obok - zaznaczył. - Gdyby nie wynik innych ludzi na liście, gdyby zabrakło 3 tys. głosów jakiemukolwiek innemu kandydatowi, to tego mandatu by nie było - dodał. 

 Łukacijewska w rozmowie z Polsat News odpowiedziała Neumannowi. Jej zdaniem, słowa klubu PO-KO "świadczą o małości". - To nie ten poziom. Wszyscy panowie, którzy byli odpowiedzialni za kampanię, a ja skrytykowałam ten sztab, czują się urażeni, ale to jest ich problem, nie mój - powiedziała i zaznaczyła, że podobnego zdania jest "zdecydowana większość”. - Trzeba być ponad to. Ja byłam w PO wcześniej niż Sławek Neumann - stwierdziła. - Jeżeli coś miałam, to sama wywalczyłam - dodała.

Łukacijewska zaproponowała również, aby w najbliższych wyborach Neumann wystartował z ostatniego miejsca na liście. - Żeby pokazał swoją klasę i wygraną we wszystkich swoich powiatach - zaznaczyła.

 Łukacijewska została zapytana, czy politycy Platformy chcieli, aby w jej okręgu mandat zdobył europoseł PSL Czesław Siekierski, startujący z pierwszego miejsca na liście. - Na pewno nie, żebym ja go zdobyła - odpowiedziała.

 - Chciałabym, żeby moi koledzy zmienili sztab i się wzięli do pracy, bo naprawdę jest nad czym pracować. Jesień tuż tuż. Taka wypowiedź to nie jest poziom polityka ogólnokrajowego. Teraz mamy walkę i do przodu, trzeba umieć uderzyć się w pierś - powiedziała europosłanka. 

- Widzę, że nie zeszły jeszcze emocje z Eli. Niech się napije zimnej wody. Nigdy nie startowałem z pierwszego miejsca. Nie startowałem też z ostatniego, bo ostatni jest preferowany. Startowałem z siódmego, szóstego, z drugiego - odpowiedział Neumann. 

Elżbieta Łukacijewska, która nieprzerwanie jest europosłanką od 2009 roku, utrzymała mandat. W wyborach do Parlamentu Europejskiego startowała z ostatniego miejsca na liście na Podkarpaciu. Głosowało na nią ponad 40 tys. osób.  

Po odniesionym sukcesie Łukacijewska była gościem "Polityki na Ostro”, gdzie skrytykowała sztab wyborczy za prowadzoną kampanię. 

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego