Jeremy Corbyn stwierdził, że błędem byłoby "rozwijanie czerwonego dywanu" przed prezydentem USA, który "rozbija ważne traktaty międzynarodowe, popiera negację zmian klimatycznych i używa rasistowskiej i mizoginicznej retoryki".

Corbyn uderzył też w premier Theresę May, która - jego zdaniem - "ponownie zdecydowała się pokłonić  administracji USA". Utrzymanie ważnej relacji ze Stanami Zjednoczonymi nie wymaga "pompy" i ceremonii  państwowej - ocenił. - Chciałbym spotkać się z prezydentem Trumpem, aby omówić wszystkie interesujące nas sprawy - zaznaczył jednak.

Wizyta Trumpa w Wielkiej Brytanii jest zaplanowana na 3-5 czerwca. Biały Dom potwierdził już, że prezydent spotka się z królową i odbędzie rozmowy z Theresą May. Brytyjska premier i Trump wezmą później udział w obchodach rocznicy lądowania w Normandii.

Wcześniej także spiker Izby Gmin John Bercow i przywódca Liberalnych Demokratów Vince Cable zapowiedzieli, że nie wezmą udziału w kolacji z Trumpem.