Jak podaje Polskie Radio, zabezpieczono nóż, którym ugodzono Pawła Adamowicza oraz komputery, telefony i nagrania z telefonów publiczności podczas imprezy WOŚP w Gdańsku. Do tej pory przesłuchanych zostało 20 świadków.
Informacje na temat działań prokuratury przekazał zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak. - W czynnościach w tej sprawie brało udział pięciu prokuratorów - powiedział Krzysztof Sierak. Jeden z prokuratorów oddelegowany został do komendy policji, gdzie nadzorował przesłuchania świadków, drugi udał się do szpitala, gdzie operowano prezydenta. Trzeci z prokuratorów wykonywał działania związane ze sprawcą.
Dziś prokurator okręgowy w Gdańsku wszczął śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa prezydenta miasta Pawła Adamowicza. 27-letni Stefan W., który zaatakował Adamowicza jest przesłuchiwany w gdańskiej prokuraturze. Napastnik ma usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa.
Do ataku na Pawła Adamowicza doszło na scenie zorganizowanej na Targu Węglowym w Gdańsku, tuż po godzinie 20.00 podczas „Światełka do nieba”. Napastnik wbiegł wówczas na scenę i kilkakrotnie ugodził Adamowicza nożem. Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany. Prezydent był reanimowany i został przewieziony do szpitala. Operacja ratowania życia trwała pięć godzin - poinformowali w poniedziałek ok. 2.30 lekarze. "Pacjent żyje, ale jego stan jest bardzo ciężki" - poinformowano później. Na konferencji z udziałem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, która odbyła się o godzinie 12.30, poinformowano, że stan zdrowia Adamowicza nadal jest ciężki. Prezydent Gdańska nie jest obecnie przytomny - wynika z informacji przekazanej przez lekarzy. Prezydent Adamowicz nie oddycha samodzielnie, aparatura wspiera pracę jego serca i płuc.