May poparło w głosowaniu 200 parlamentarzystów. 117 głosowało przeciw niej.
Premier podkreśliła, że odnotowała iż "znaczna liczba jej kolegów zagłosowała przeciwko niej". - Słucham tego co powiedzieli - dodała.
Następnie szefowa rządu zapowiedziała, że teraz jej gabinet musi zająć się zakończeniem procesu brexitu i zbudowaniem "lepszej przyszłości dla kraju".
Mówiąc o swojej wizji brexitu podkreślała, że chodzi o brexit, który będzie zgodny z tym, za czym opowiedzieli się Brytyjczycy w referendum w 2016 roku. - Brexit, który przywróci nam kontrolę nad naszymi pieniędzmi, naszymi granicami i naszym prawem, który będzie chronił miejsca pracy, bezpieczeństwo i Zjednoczone Królestwo, i który połączy kraj zamiast pogłębiać podziały. To musi zacząć się tu, w Westminsterze, gdzie politycy ze wszystkich opcji usiądą razem i będą działać zgodnie z interesem narodowym - mówiła brytyjska premier.
- Z mojej strony wysłuchałam co Izba Gmin miała do powiedzenia ws. północnoirlandzkiego backstopu i kiedy udam się na posiedzenie Rady Europejskiej jutro, będę domagać się prawnych i politycznych gwarancji, które rozwieją obawy członków parlamentu w tej sprawie - dodała.