Dotychczasowy zastępca prezydenta międzynarodowej organizacji policyjnej, rosyjski generał Igor Prokopczuk może zostać już w środę wybrany jej szefem. Większość przedstawicieli 192 państw członkowskich popiera go.

Ale kandydatura Rosjanina (od 2006 roku pracującego w strukturach Interpolu i znającego m.in. język polski) wywołuje również gwałtowny sprzeciw.

Minister spraw wewnętrznych Litwy Eimutis Misiunas poinformował, że kandydatury Prokopczuka nie poprze. Jak tłumaczył, Interpol stanie się "narzędziem politycznym w rękach rosyjskiego reżimu".

Stanowisko Misiunasa popiera litewski parlament. W przyjętej rezolucji stwierdzono, że inne demokratyczne państwa powinny wyjść z Interpolu, jeśli szefem organizacji zostanie Rosjanin.