Ale kandydatura Rosjanina (od 2006 roku pracującego w strukturach Interpolu i znającego m.in. język polski) wywołuje również gwałtowny sprzeciw.
Minister spraw wewnętrznych Litwy Eimutis Misiunas poinformował, że kandydatury Prokopczuka nie poprze. Jak tłumaczył, Interpol stanie się "narzędziem politycznym w rękach rosyjskiego reżimu".
Stanowisko Misiunasa popiera litewski parlament. W przyjętej rezolucji stwierdzono, że inne demokratyczne państwa powinny wyjść z Interpolu, jeśli szefem organizacji zostanie Rosjanin.