PiS mocno reaguje na aferę KNF

Sprawa dymisji szefa nadzoru bankowego jest zamknięta – mówi PiS. A opozycja zaczyna ofensywę.

Aktualizacja: 15.11.2018 06:01 Publikacja: 14.11.2018 18:14

PiS mocno reaguje na aferę KNF

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Prawo i Sprawiedliwość próbuje otrząsnąć się z pierwszego zaskoczenia po wybuchu kryzysu związanego z ujawnieniem przez „Gazetę Wyborczą" nagrania szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Po jego dymisji i wieczornej naradzie z udziałem ministra Zbigniewa Ziobry obóz rządzący wystartował z doskonale znanym od kilku lat przesłaniem. – Widać, że państwo działa. Sprawą zajmuje się prokuratura i służby – mówiła rzecznik PiS Beata Mazurek. Opozycja domaga się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, informacji premiera Mateusza Morawieckiego oraz Zbigniewa Ziobry.

Jednak jak wynika z naszych rozmów, jeśli sytuacja się nie zmieni, to nie ma co spodziewać się w najbliższych godzinach czy dniach jakichkolwiek nadzwyczajnych działań ze strony obozu PiS. Można za to oczekiwać licznych porównań z czasami rządów PO, a zwłaszcza z reakcją służb na aferę hazardową, a obecnymi działaniami CBA. – Pod względem formalnoprawnym sprawa jest zamknięta – tak o dymisji Chrzanowskiego mówił w środę szef KPRM Michał Dworczyk.

Niepokój ?w obozie władzy

To wszystko nie oznacza oczywiście, że w obozie rządzącym nie ma niepokoju związanego z całą historią. W PiS zadawane są przede wszystkim dwa pytania. Jedno dotyczy tego, czy zostaną opublikowane i czy w ogóle istnieją inne nagrania, np. z udziałem szefa NBP Adama Glapińskiego. Pojawienie się kolejnych nagrań mocno utrudniłoby bowiem PiS budowanie przekonania, że sprawa jest zakończona, a wszystkim zajmują się intensywnie odpowiednie służby i prokuratura.

Pytania o wiedzę Ziobry

W środę przedstawiciele rządu podali informację, że funkcjonariusze CBA przeszukali pomieszczenia KNF. Jednak politycy opozycji natychmiast zwrócili uwagę, że wcześniej w pomieszczeniach KNF pojawił się jej były szef. „Już sam fakt, że premier lub minister-koordynator dali czas byłemu szefowi KNF na zabranie (zniszczenie?) dokumentów (dowodów?) wymaga komisji śledczej" – napisał na Twitterze wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.

Drugie pytanie często zadawane w PiS dotyczy czasu, który minął od złożenia zawiadomienia do prokuratury 7 listopada w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa KNF do chwili, gdy o wszystkim dowiedzieli się liderzy PiS. Wicemarszałek Senatu Adam Bielan sugerował po publikacji tekstu „Gazety Wyborczej" w „Kropce nad i", że premier Mateusz Morawiecki o całej sprawie dowiedział się z mediów. Pytanie dotyczy przede wszystkim tego, jak wiele czasu minęło od chwili, gdy o sprawie dowiedział się Zbigniew Ziobro, do publikacji prasowych. Prokurator generalny i minister sprawiedliwości na specjalnej konferencji prasowej podkreślił, że postępowanie wszczęto niezwłocznie. – Inaczej było ze sprawą Amber Gold – mówił Ziobro. Zapewnił też – co może być kluczowe dla przyszłości wewnętrznego układu sił w obozie Zjednoczonej Prawicy – że on sam o wpłynięciu pisma dowiedział się dopiero we wtorek.

Ofensywa opozycji

Afera KNF od samego początku stała się tematem dla opozycji. Politycy domagają się powołania komisji śledczej, która miałaby prześwietlić całą sprawę. – Tylko komisja śledcza może wyjaśnić ten proceder jak w aferze Rywina, czyli pisanie prawa za łapówkę – podkreślił szef Klubu PO Sławomir Neumann.

W środę politycy Platformy złożyli też wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu oraz informację ministra Ziobry i premiera Mateusza Morawieckiego. Ich zdaniem kolejne posiedzenie zgodnie z harmonogramem planowane jest na 21–23 listopada. Rzecznik PiS Beata Mazurek zapowiedziała już, że jej zdaniem nie ma potrzeby zwoływać takiego posiedzenia. Politycy PiS powtarzają też, że nie ma powodów, by powoływać komisję śledczą, bo wszystkie instytucje państwa działają sprawnie, a reakcja premiera była błyskawiczna.

W czwartek? zebranie PiS

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki potwierdził informacje „Rzeczpospolitej", że w czwartek odbędzie się posiedzenie Komitetu Politycznego PiS. Tematem będą kandydatury na marszałków sejmików województw. Będzie to pierwsze takie spotkanie od kilku tygodni. I będzie też pierwszą okazją do omówienia wydarzeń bieżących.

W Zjednoczonej Prawicy pojawiły się też pierwsze komentarze, że sama nominacja Marka Chrzanowskiego nie była trafiona. – Popełniliśmy błąd – stwierdził wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin.

Prawo i Sprawiedliwość próbuje otrząsnąć się z pierwszego zaskoczenia po wybuchu kryzysu związanego z ujawnieniem przez „Gazetę Wyborczą" nagrania szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Po jego dymisji i wieczornej naradzie z udziałem ministra Zbigniewa Ziobry obóz rządzący wystartował z doskonale znanym od kilku lat przesłaniem. – Widać, że państwo działa. Sprawą zajmuje się prokuratura i służby – mówiła rzecznik PiS Beata Mazurek. Opozycja domaga się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, informacji premiera Mateusza Morawieckiego oraz Zbigniewa Ziobry.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Szymon Hołownia o różnicach między partiami. „Trzecia Droga spełnia obietnice”
Polityka
Zbigniew Ziobro chce stanąć przed komisją ds. Pegasusa. „Nawet w stanie paliatywnym”
Polityka
To koniec Trzeciej Drogi? PSL rozważa propozycję innej koalicji politycznej
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł