Zareagował także mecenas Jacek Dubois, deklarując pomoc dla Stanisławskiego, gdyby chciał wytoczyć posłance PiS proces za naruszenie praw osobistych.
Wpis posłanki Pawłowicz oburzył wielu internautów, którzy zarzucają jej, że polską konstytucję nazywa śmieciem.
Na słowa te zareagował także sam Bogusław Stanisławski. Tłumaczy, że z powodu pobytu we Wrocławiu i Oławie, gdzie z inicjatywy Regionalnego Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej rozmawiał z młodzieżą "o naszej polskości i naszej europejskości", dopiero teraz zapoznał się z opinią posłanki.
"Powiem krótko tak: kto szukałby definicji na określenie szczytu podłości, odsyłam do haniebnego komentarza pod moim zdjęciem, skreślonego na twitterze, autorstwa p. Krystyny Pawłowicz" - pisze Stanisławski.
"Pogarda zawarta w tym komentarzu nie jest w stanie mnie obrazić, daje za to świadectwo o stanie człowieczeństwa istoty, która ten komentarz skreśliła" - pisze. Zastrzega, że nie adresuje swoich słów do autorki komentarza, ale chciałby, by wiedziała, że jej słowa w jakiś sposób go nobilitują - "poprzez znalezienie się w gronie wspaniałych osób, które pozostaną na zawsze zapisane złotymi literami w polskiej historii, a których godność zdążyła swoimi słowami znaczne wcześniej podeptać".
Według Stanisławskiego Pawłowicz "obraża najwyższe prawo Rzeczypospolitej, Konstytucję, i obraża pamięć odzyskania przez polskie państwo niepodległego bytu, bowiem zelżone odznaczenie nosi nazwę „Polonia Restituta.”