W Szwecji zgodnie z obowiązującym prawem małżeństwo mogą zawrzeć jedynie osoby pełnoletnie. Jeżeli jednak osoby niepełnoletnie zawarły związek małżeński za granicą, w kraju, gdzie jest to legalne, a następnie przybyły do Szwecji - ich małżeństwo jest uznawane za zgodne z prawem przez szwedzkie władze. Kwestia ta dotyczy przede wszystkim imigrantów i uchodźców z krajów muzułmańskich, gdzie za mąż często wydawane są nastoletnie dziewczęta.
Zgodnie z propozycjami szwedzkiego rządu, które są efektem wniosków płynących ze specjalnego raportu w tej sprawie, Szwecja nie może traktować jako nieważnych wszystkich małżeństw zawieranych przez osoby niepełnoletnie, ponieważ w niektórych krajach UE w związek małżeński można wchodzić mając już 16 lat (np. w Polsce jest to możliwe w przypadku dziewcząt, "gdy z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny"). Gdyby Szwecja automatycznie uznawała takie małżeństwa za nieważne, wówczas obowiązujące w tym kraju przepisy godziłyby w obowiązującą w UE swobodę przepływu osób, a także mogłyby być uznane za niezgodne z prawem UE.
Dlatego zgodnie z propozycją zmian w przepisach Szwecja nie uznawałaby co do zasady małżeństw, w których przynajmniej jedno z małżonków ma mniej niż 18 lat w momencie przekroczenia granicy Szwecji. Jeśli jednak w momencie przyjazdu do Szwecji małżonkowie są pełnoletni małżeństwo byłoby uznawane za ważne nawet wtedy, gdy w momencie jego zawarcia jedno z małżonków miało mniej niż 18 lat.
Wyjątek od tej reguły stanowiłyby małżeństwa z udziałem osoby niepełnoletniej, która skończyła 16 lat, zawarte w krajach UE w których takie małżeństwo jest legalne. Takie małżeństwa również byłyby uznawane przez Szwecję.
Organizacja GAPF udzielająca pomocy ofiarom "przemocy motywowanej honorem" (czyli np. kobietom zmuszanym do ślubu z gwałcicielami, aby uchronić rodzinę przed ostracyzmem w swojej społeczności) uważa, że proponowane rozwiązanie jest niewystarczające. - Szwecja musi wskazać czerwoną linię i oświadczyć, że małżeństwa z udziałem dzieci są całkowicie zakazane. Ta propozycja wygląda jak krok do przodu i siedem kroków w tył - mówi założycielka organizacji Sara Mohammad. Mohammad dodaje, że "Szwecja powinna skupić się na własnym prawodawstwie, a jeśli nie zgadza się ono z prawem na poziomie UE, Szwecja powinna dążyć do zmian w prawie również na tym poziomie". - Musimy stanąć po stronie praw dzieci - podsumowuje.