W najnowszym sondażu 78 proc. respondentów odpowiedziało, że jest za pozostaniem Polski w Unii Europejskiej, natomiast 12 proc. chciałoby aby Polska ją opuściła. - Nie sądzę, że byśmy pierwsi się wyrwali do wyjścia z UE po Brytyjczykach – oceniał Haszczyński.
- W tak ważnej kwestii, jak wyjście z UE, musiałoby się odbyć w Polsce referendum. Jedna trzecia elektoratu PiS to są ludzie prounijni. Kwestia tego, czy to chęć podróżowania bez paszportów po krajach Europy, czy słuchanie tego co mówią europejscy politycy – mówił Haszczyński. Dodał, że jego zdaniem prędzej UE opuszczą inne kraje.
Prowadzący wspomniał słowa szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który mówił, że Polska może stać się bardziej asertywna w ramach funkcjonowania Unii Europejskiej. - Rozumiem, że jest to emocjonalna wypowiedź. Nie przypominam sobie, aby w najbliższym czasie miało być jakieś głosowanie, w którym będzie obowiązywało prawo weta – powiedział Haszczyński, więc jego zdaniem Polska nie ma czego blokować wewnątrz UE.
Dodał jednak, że ma być głosowanie w sprawie sankcji dla Rosji, ale akurat tu wetowanie nie jest w interesie Polski, natomiast – jego zdaniem – może ktoś inny zawetować nałożenie sankcji.
Haszczyński mówił też o krytycznych artykułach w niemieckiej prasie na temat Donalda Tuska, jako szefa Rady Europejskiej, które ukazały się już po jego wyborze na drugą kadencję. - Szkoda, że dowiedzieliśmy się dopiero teraz, że Niemcy mają taką opinię – mówił szef działu zagranicznego „Rz”.