Przybywa charytatywnych akcji przeprowadzanych przez internetowe platformy. Polacy chętnie wpłacają pieniądze na chore dzieci, poszkodowanych w wypadkach czy spełnianie marzeń innych osób. Czy beneficjenci muszą podzielić się wsparciem ze skarbówką? – pyta nasz czytelnik.
– Akcje dobroczynne przybierają różne formy, generalnie jednak możemy rozróżnić dwie. Pierwsza: pieniądze są wpłacane na konto zbiórki, założone przez osobę fizyczną, która jest pośrednikiem między darczyńcami a beneficjentem. Druga: środki zbiera fundacja lub stowarzyszenie, a następnie przekazuje je potrzebującej osobie – tłumaczy Paweł Maliszewski, adwokat współpracujący z portalem zrzutka.pl.
– W pierwszej sytuacji mamy do czynienia z wieloma darowiznami. O rozliczeniu decydują przepisy ustawy o podatku od spadków i darowizn. Jeśli pojedyncze kwoty nie przekraczają limitu zwolnienia, dla niespokrewnionych osób jest to 4902 zł, obdarowany nie musi płacić podatku. Danina pojawi się tylko wtedy, gdy limit zostanie przekroczony – mówi Paweł Maliszewski.
Pomoc społeczna
Co zrobić, jeśli pieniądze zbiera i przekazuje fundacja?
– Zdarzało się, że fiskus uznawał takie wsparcie za przychód beneficjenta, od którego należy się PIT. W ostatnich latach skarbówka zmieniła jednak zdanie. Teraz zgadza się, że wsparcie z fundacji to świadczenie z pomocy społecznej, które jest zwolnione z PIT. Pod warunkiem, że organizacja faktycznie prowadzi działalność statutową w postaci pomocy społecznej – wyjaśnia Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.