Ciągnący się na świecie już od blisko ośmiu lat kryzys ekonomiczny coraz częściej staje się przyczyną pełnych niepokoju refleksji nad aktualną kondycją społeczeństwa i kiepskich perspektyw królującego dziś neoliberalnego systemu gospodarczego. Jak powiadał nieżyjący już lewicowy historyk Tony Judt, być może trzeba się będzie przyzwyczaić do faktu, że lepiej już było i w dającej się przewidzieć przyszłości nie będzie.
To spostrzeżenie uznane byłoby przez naszych dalekich przodków za banalne. Wszak kiedyś nikt nie stawiał przed przyszłością tak wielkich wymagań, jakie stawiamy dziś, oczekując nieustannego postępu i poprawy warunków życia. Nauczyło nas tego Oświecenie, stawiając na piedestale ludzki rozum i racjonalizm. Czy jednak to samo Oświecenie, które zrodziło również liberalny kapitalizm, nie upada właśnie pod ciężarem błędu, jakim było założenie, że ludzkie ideały mogą zostać urzeczywistnione?
Oczywiście zdaniem wielu ekonomistów zapatrzonych wyłącznie w cykle koniunkturalne tak daleko idące wnioski są nieuzasadnione. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że kapitalizm, który z początku stał się głównym źródłem potęgi Zachodu, zlikwidował wiele obszarów nędzy i uruchomił niespotykany nigdy wcześniej postęp technologiczny, coraz częściej dostaje zadyszki. Że powoduje więcej problemów niż ich rozwiązuje, że ponownie staje się źródłem ubóstwa i traci zdolność do generowania społecznie wymiernych innowacji na taką skalę, jak było to kiedyś.
Jednym ze źródeł tej słabości współczesnego kapitalizmu jest brak konkurencji. Nie konkurencji w znaczeniu handlowym – choć monopolizacja jest kolejnym objawem patologii – lecz w znaczeniu ideowym czy politycznym. Otóż liberalny kapitalizm po triumfie nad socjalizmem – po tym fukuyamowskim końcu historii, odrzucił ów liberalny przydomek, z którego wcześniej czerpał dużą część swojej mocy. Stał się kapitalizmem monopolistycznym, agresywnym, odrzucającym wszelkie wątpliwości. Kapitalizmem dalekim od wzorca, który szkicowali anglosascy ojcowie liberalizmu, tacy jak Adam Smith czy John Stuart Mill.
Zysk ponad wszystko zdominował dzisiejszy kapitalizm. Taka strategia doprowadziła do obecnego kryzysu i nadając mu permanentny charakter, może stać się nawet przyczyną upadku liberalnej ekonomii.