Reklama
Rozwiń

Zielone jabłko pracuje

Na pudełku gry planszowej „Newton" widnieje zielone jabłko. To oczywista aluzja do owocu, który spadł na głowę tytułowego fizyka i natchnął go do stworzenia teorii grawitacji. Tyle że, jak dziś wiemy, żadnego jabłka nie było. To historia zmyślona; niektórzy biografowie angielskiego naukowca sugerują jedynie, że lubił wylegiwać się w sadzie i podziwiać rosnące na drzewach owoce. Jabłka cenił, przyznawał się, że chrupał je nawet w kościele.

Publikacja: 28.06.2019 17:00

Zielone jabłko pracuje

Foto: Rzeczpospolita

W „Newton" gracze mają okazję przekonać się, jak trudno w świecie nauki o sukces. Wcielają się bowiem w role początkujących badaczy i w trakcie rozgrywki zdobywają nowe umiejętności, uczą się, podróżują i poznają sławnych naukowców. Opracowują też śmiałe teorie i wynalazki. De facto zaś zagrywają karty i za ich pomocą zdobywają większe możliwości działania, a swoje akcje wzmacniają monetami.

Bardzo ładnie wydana instrukcja wyjaśnia wszelkie zawiłości zabawy, a uwagę zwracają też kolorowe plansze (w sumie trzy różne) oraz olbrzymia liczba kafli, żetonów i znaczników.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Jan Rulewski: Elity stały się ministrantami w kościele Leszka Balcerowicza
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Antropolog kultury: Pozorna moc obrazów trzyma się mocno
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Dwie nowe ekranizacje „Lalki” Bolesława Prusa? O dwie za dużo