Reklama

Marías, późny uczeń Szekspira

Jeśli kanony literackie nie znikną, to trudno sobie wyobrazić takie, w których Javier Marías nie stanie gdzieś obok wielkich mistrzów.

Aktualizacja: 05.06.2016 20:49 Publikacja: 02.06.2016 14:43

Fot. Juan Carlos Hidalgo

Fot. Juan Carlos Hidalgo

Foto: EFE/Forum

„Tak się złe zaczyna", najnowsza powieść Maríasa, nie pozostawia cienia wątpliwości, że obcuje się z twórcą osobnym, kimś, kto uczynił ze swego rzemiosła sztukę i komu udało się osiągnąć to, co osiągnąć najtrudniej: wyjątkowość.

Droga do niej nie była w przypadku Maríasa wcale łatwa. Hiszpan nie napisał swoich „Buddenbrooków" w wieku 25 lat, nie debiutował arcydziełem ani nie zbił fortuny. Rzemiosła uczył się długo, w dużej mierze jako tłumacz: przekładał m.in. Nabokova, Conrada, Jamesa, Faulknera i Szekspira. Sukces odniósł po czterdziestce, kiedy ukazała się pierwsza z jego wybitnych powieści „Serce tak białe", która w samych Niemczech miała się sprzedać – rzecz wręcz niewyobrażalna w przypadku tak ambitnej, tak wymagającej prozy – w milionie egzemplarzy.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Kino, które smakuje. Jak jedzenie na ekranie karmi zmysły i wyobraźnię
Plus Minus
Paul Cézanne w Prowansji: śladami mistrza nowoczesnego malarstwa
Plus Minus
„Piątka dla zwierząt” – ustawa, która wstrząsnęła PiS i wciąż dzieli polityków
Plus Minus
Syn Lwa Pandższiru: Talibowie to brutalna mniejszość
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Realizm Leona XIV
Reklama
Reklama