Stosunki polsko-sowiecko-niemieckie tutaj są zgoła fantastyczne i jeżeli to się nie skończy grubszym skandalem, to będzie cud. Skandal może być historyczny lub tylko chwilowy, od nas zależy, by był chwilowy". Utrzymaną w alarmistycznym tonie wiadomość, w czerwcu 1945 roku, pisała Irena Sztachelska wizytująca Pomorze Zachodnie z ramienia Ministerstwa Zdrowia. Adresatem raportu był zaś ówczesny generalny pełnomocnik dla Ziem Odzyskanych, czyli Edward Ochab, który funkcję tę sprawował od kwietnia. Wciąż jeszcze, pomimo deklaracji komunistycznych działaczy głoszonych wszem i wobec, przejmowanie ziemi przyłączanych – a przede wszystkim zarządzanie nimi – nie było sprawnie zorganizowane. I być nie mogło, zważywszy na towarzyszące temu procesowi okoliczności. W sposób szczególny ujawniły się one na nowych północno-zachodnich rubieżach kraju.