Plus Minus: 10 kwietnia będziemy obchodzili dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Pamięta pan tamten dzień?
Doskonale. Dzień wcześniej kończyliśmy posiedzenie Senatu. Rozmawiałem jeszcze z wicemarszałek Krystyną Bochenek, a następnego dnia już nie żyła. Strasznie to przeżyłem, bo zginęło sporo moich znajomych i kolegów – Aram Rybicki, Janusz Krupski, Sebastian Karpiniuk. Długo mógłbym wyliczać. To był jeden z najbardziej dramatycznych momentów w historii III Rzeczypospolitej. Położył się cieniem na naszej polityce i do dzisiaj nie potrafimy się z tym uporać. To zacietrzewienie, ta zaciekłość w życiu publicznym, które teraz obserwujemy, mają swoje praźródło w katastrofie smoleńskiej.
Dlaczego doszło do takiego zacietrzewienia?
To miejsca i ta data aż się prosiły, żeby snuć spiskowe teorie w związku z katastrofą, i tak się stało. Na początku wydawało mi się, że robimy wszystko, co trzeba, na rzecz wyjaśnienia przyczyn katastrofy i g...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.