Powiedziałem pani premier, że mamy najniższe w naszej historii bezrobocie. Zapraszamy wszystkich Polaków z powrotem do kraju, ale oczywiście szanujemy indywidualne decyzje ludzi dotyczące ich drogi życiowej – mówił pod koniec 2018 r., po rozmowach z Theresą May, premier Mateusz Morawiecki. Kilka tygodni później w rozmowie z BBC zaapelował wręcz do Brytyjczyków: „Oddajcie nam naszych ludzi z powrotem".
Myślenie życzeniowe? Niekoniecznie. Po tym, jak liczba naszych rodaków w Wielkiej Brytanii osiągnęła w 2017 r. szczytowy poziom – 1,021 mln, w tym 922 tys. urodzonych poza granicami Zjednoczonego Królestwa – zanotowano jej pierwszy spadek (licząc od momentu wejścia Polski do UE). I był to spadek znaczący – o 116 tys. osób. To o ponad 40 tys. więcej, niż wynosiła populacja Polaków na Wyspach przed 2004 r., w którym wchodziliśmy do Unii, a Londyn otwierał dla nas brytyjski rynek pracy.
Warto przy tym odnotować, że temat masowego powrotu z emig...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.