Jak czytamy w "Politico" dzięki zdobyciu przez opozycję niewielkiej większości w Senacie "Grodzki z nieznanego senatora z tylnych ław stał się jednym z najważniejszych polityków w Polsce i kogoś kto może spowolnić starania PiS o radykalną transformację kraju".
"Politico" zauważa, że Senat jest obecnie jedną z nielicznych instytucji w kraju, która "nie jest kontrolowana przez PiS", a partia rządząca "stara się odzyskać kontrolę nad Senatem".
"Politico" odnotowuje, że Grodzki spotkał się w Brukseli z Věrą Jourovą, wiceszefową KE odpowiedzialną za kwestie praworządności, by "omówić reformę sądownictwa, która trafiła obecnie do Senatu".
"Ustawa - która według opozycji ma nałożyć kaganiec sędziom - przewiduje kary dla sędziów, którzy kwestionują głębokie reformy sądownictwa prowadzane przez PiS" - czytamy w "Politico".
"Politico" zauważa przy tym, że Grodzki jest jedynym przedstawicielem polskich władz, który odpowiedział na apel Jourovej o refleksję nad nowymi przepisami. Jak dodaje radę tę "zignorował polski rząd" i "ustawa błyskawicznie przeszła przez Sejm, gdzie PiS ma absolutną większość".