- To naprawdę afera pisana wielkimi literami, zaangażowani są w to, jak słyszymy, politycy także partii rządzącej. Tam są SKOK-i, tam są osoby zaangażowane w kampanie wyborcze PiS - mówił Schetyna na konferencji prasowej.

Spółka GetBack, która zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami, znalazła się pod lupą Prokuratury Krajowej. Prowadzi ono śledztwo po zawiadomieniu Komisji Nadzoru Finansowego, do której wpływa coraz więcej skarg obligatariuszy spółki.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", prokurator krajowy Bogdan Święczkowski powołał specjalny zespół, który ma zbadać sprawę komunikatu spółki z połowy kwietnia o rzekomym finansowaniu, jakiego GetBackowi miałyby udzielić Polski Fundusz Rozwoju i PKO BP.

GetBack, który w tamtym okresie gorączkowo szukał finansowania, poinformował o pozytywnym zaangażowaniu w rozmowy z tymi instytucjami. Miało chodzić o udzielenie windykatorowi finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w kwocie 250 mln zł. Zarówno jednak PKO BP, jak i PFR błyskawicznie zaprzeczyły tym informacjom.

W grę włączyła się także Komisja Nadzoru Finansowego, która złożyła do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ta do wyjaśnienia sprawy stworzyła zespół, w skład którego wchodzi czterech prokuratorów, dwóch funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz trzech asystentów prokuratora.