Rusza liga włoska. Rzym nowym domem Milika

Startuje najbardziej polska z wielkich lig - Serie A. Będzie okazja do oglądania aż 15 naszych zawodników. Arkadiusz Milik miał grać w Turynie, będzie grał w Rzymie.

Publikacja: 17.09.2020 21:00

Rusza liga włoska. Rzym nowym domem Milika

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Po wielu zwrotach akcji serial z polskim napastnikiem w roli głównej dobiega końca. Milik osiągnął porozumienie z Romą, choć jeszcze kilka dni temu i ta transakcja stała pod znakiem zapytania.

We wtorek „Gazzetta dello Sport” poinformowała, że Polak nie zgodził się na warunki proponowane przez klub z Rzymu (pięcioletni kontrakt i 5 mln euro rocznej pensji), a że był częścią większej układanki, zablokował przenosiny Edina Džeko z Romy do Juventusu oraz Mattii De Sciglio w drugą stronę.

„Corriere della Sera” zdążyła napisać, że odmowa transferu to zemsta Milika na prezesie Napoli Aurelio de Laurentiisie, który do spółki z trenerem Gennaro Gattuso odsunął go od składu, że Polak poczeka do końca kontraktu i w przyszłym roku odejdzie za darmo. Taki ruch przed mistrzostwami Europy byłby jednak bardzo ryzykowny. Ciężko przygotować się do turnieju, siedząc na ławce rezerwowych albo na trybunach.

Jeszcze w środę do Włoch poleciał agent zawodnika, wznowiono rozmowy i najpóźniej w piątek Milik ma złożyć podpis na umowie. Będzie kosztował około 18 mln euro, ale Napoli zagwarantowało sobie bonusy, m.in. dodatkowy milion za każde dziesięć strzelonych przez Milika goli.

Ostatni sezon Roma zakończyła na piątym miejscu i tak jak Napoli nie zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów. Na razie pozyskała tylko dwóch piłkarzy: Pedro z Chelsea i wypożyczonego dotąd z Arsenalu Henricha Mchitarjana. W tej sytuacji rzucić wyzwanie Juventusowi będzie trudno.

W Turynie zmieniają się zawodnicy i trenerzy, ale dominacja Starej Damy od dziewięciu sezonów pozostaje niezagrożona. Dzieło swoich poprzedników kontynuować ma Andrea Pirlo – mistrz świata z 2006 roku, ale trenerski żółtodziób. Dla Juve ma być tym, kim dla Realu jest Zinedine Zidane. Tyle że Francuz pracował wcześniej z rezerwami Królewskich, a Włoch od razu skacze na głęboką wodę.

Turyńskiej bramki strzec będzie nadal Wojciech Szczęsny, a liczba polskich piłkarzy w klubach Serie A (łącznie 15) sprawia, że praktycznie w każdej kolejce jest szansa na mecz z ich udziałem. Umowę z Napoli przedłużył Piotr Zieliński, Sampdorię na Torino zamienił Karol Linetty, w Genui wciąż gra Bartosz Bereszyński, do Włoch po czterech latach spędzonych w Monaco wraca Kamil Glik – wzmocni beniaminka z Benevento.

A przecież są jeszcze inni, obecni lub przyszli kadrowicze: bramkarze Łukasz Skorupski (Bologna) i Bartłomiej Drągowski (Fiorentina), obrońcy Arkadiusz Reca (Atalanta), Sebastian Walukiewicz (Cagliari), Paweł Dawidowicz (Hellas) i Paweł Jaroszyński (Genoa), pomocnik Filip Jagiełło (Genoa) oraz napastnicy Łukasz Teodorczyk (Udinese) i Mariusz Stępiński (Hellas). Kto wie, czy do 5 października (wtedy zamyka się okno transferowe w Serie A) ta lista nie wydłuży się o kolejne nazwiska.

Mimo apeli klubów ponoszących ogromne finansowe straty nie ma szans, by już we wrześniu na trybuny wróciła publiczność. Nastąpi to nie wcześniej niż po październikowej przerwie na mecze reprezentacji w Lidze Narodów.

Weekend z Serie A w telewizji

Sobota:
Fiorentina – Torino (18.00, Eleven Sports 1 i 4)
Hellas – Roma (20.45, Eleven Sports 1 i 4).

Niedziela:
Parma – Napoli (12.30, Eleven Sports 2)
Genoa – Crotone (15.00, Eleven Sports 3)
Sassuolo – Cagliari (18.00, Eleven Sports 3)
Juventus – Sampdoria (20.45, Eleven Sports 2 i 4).

Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego