Aby biało-czerwoni awansowali do ćwierćfinału, Kazachowie musieli wygrać z Rosjanami 4:0 albo różnicą co najmniej pięciu bramek. Jednak już w drugiej minucie na listę strzelców wpisał się grający dla Rosji Eder Lima. W drugiej połowie Kazachstan zdołał tylko wyrównać na 1:1, dzięki trafieniu innego naturalizowanego Brazylijczyka - Douglasa Juniora.

Polska z jednym punktem, zdobytym dzięki remisowi z Rosją 1:1, zajęła trzecie miejsce w grupie B mistrzostw Europy. Kazachowie zakończyli fazę grupową z czterema punktami, a Rosjanie z dwoma.

W poniedziałek w ćwierćfinałach UEFA Futsal Euro 2018, Kazachstan zagra z Serbią a Rosja ze Słowenią. Gospodarze turnieju w Lublanie w drugim sobotnim meczu sprawili największą niespodziankę imprezy - wygrali z Włochami 2:1, co dla przegranych, dwukrotnych mistrzów starego kontynentu, oznacza odpadnięcie już po fazie grupowej. Skład pozostałych dwóch ćwierćfinałów poznamy w niedzielę - pewni awansu są już Ukraińcy, Portugalczycy i Azerowie, stawkę uzupełni Hiszpania lub Francja.

Italia odpadła na tak wczesnym etapie po raz pierwszy w historii. Dla reprezentacji prowadzonej przez Błażeja Korczyńskiego sukcesem był natomiast już sam awans do turnieju finałowego ME. Zagrali w nim po raz pierwszy od 17 lat - w 2001 roku biało-czerwoni zanotowali trzy porażki na finałach w Moskwie. Jednym z zawodników był wówczas Korczyński.

Kolejne mistrzostwa Europy rozegrane zostaną za cztery lata - w 2022 roku. Dwa lata wcześniej odbędą się mistrzostwa świata.