Pierwsze to zapis przewidujący, że sprawy w Trybunale będą rozpoznawane według kolejności ich wpływu. Tyle, że taki, teoretycznie, „ porządek" może kompletnie sparaliżować pracę sądu konstytucyjnego. Jak? Wystarczy, w razie potrzeby, „wrzucić" Trybunałowi do rozpoznania odpowiednio dużo wniosków czy skarg mniejszego kalibru. Takie się przecież zawsze znajdą. Kiedy? Na przykład wtedy, gdy opozycja będzie zapowiadała zaskarżenie jakiejś istotnej ustawy (weźmy choćby obniżenie wieku emerytalnego, które pewnie będzie kwestionowane), a rządowi będzie to nie na rękę. W PiS-owskich poprawkach nie przewidziano żadnego odstępstwa od rezygnacji z owej kolejności! Tak więc Trybunał zawsze będzie się musiał przebić przez drobiazgi, zanim dojdzie do sprawy istotnej. Tu jednak zakładam czarny scenariusz partyjnych gierek. Załóżmy jednak również scenariusz bez gierek. Może się przecież zdarzyć, że jakaś ustawa powinna zostać rozpoznana w trybie pilnym – ot choćby z takiego powodu, że dotyczy bezpieczeństwa państwa czy obywateli albo ważkiej kwestii gospodarczej. Jest dla mnie niepojęte, że w takiej sytuacji będzie musiała „odstać swoje" w trybunalskiej kolejce.

Co gorsza, nie jest wcale pewne czy TK w ogóle będzie miał okazję zajmować się sprawami istotnymi. Może się bowiem okazać, że z Trybunału zamieni się w... Trybunalik.

Tu dochodzimy bowiem do drugiego niebezpiecznego działa. Poprawki PiS nie przewidują bowiem vacatio legis – ustawa, w znakomitej większości, wchodzi w życie z dniem ogłoszenia! To zupełnie niespotykane , żeby tak istotne zmiany dotyczące zarówno składu Trybunału, jak i trybu rozpoznawania spraw, wchodziły w życie natychmiast. PiS–owi chodzi zapewne o natychmiastowe poszerzenie składu TK w ten sposób, że do orzekania dopuszczeni zostaną sędziowie wybrani, w tej kadencji Sejmu, przez partię rządzącą.

Co się stanie w sytuacji, gdy prezes TK nie dopuści jednak do orzekania sędziów wybranych przez PiS? Trybunał będzie sądził w składzie trzy- lub siedmioosobowym, w... drobniejszych sprawach. Zamiast Trybunału, będzie Trybunalik. Niestety.