Po nowelizacji ustawy o CIT mała spółka zapłaci 15-proc. podatek, a prowadząca działalność gospodarczą osoba fizyczna 18, 19 (stawka liniowa) albo 32 proc. Czy nie należałoby tego ujednolicić?
Mimo obniżki stawki CIT dla małych spółek (chodzi o spółki z o.o. i akcyjne) nadal łączne opodatkowanie działalności prowadzonej w takiej formie będzie wyższe. Najpierw płaci się podatek od dochodu z działalności, a potem od dywidendy.
Generalnie nie ma przeszkód, aby w pierwszej kolejności znowelizować ustawę o CIT, a dopiero później zabrać się za PIT.
Może należy wrócić do propozycji jednej ustawy, w której jest i PIT, i CIT?
Sądzę, że jedna ustawa jest docelowym rozwiązaniem. Nie ma bowiem sensu dzielić podatku dochodowego na dwie ustawy i powtarzać 2/3 przepisów w każdej z nich. Reforma PIT jest zresztą konieczna, bo znajduje się już w stanie agonii legislacyjnej. Ustawa o PIT jest już niepoprawialna.
Czy niepoprawialny jest też VAT i trzeba było przygotować zupełnie nową ustawę?
Naprawianie obecnej ustawy o VAT jest bezcelowe, bo nikt nie zrozumiałby kolejnej kompleksowej nowelizacji każdego przepisu. Byłaby nieczytelna. Zresztą po tylu, moim zdaniem lobbystycznych, nowelizacjach podatnicy przestali ją szanować. Konieczna jest nowa ustawa o VAT – należy przywrócić powagę prawa stanowionego.
I wprowadzić system podzielonej płatności jako sposób na zapobieganie oszustwom?
Uważam, że tak. Na pewno zmniejszy to ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Nabywca będzie bowiem mógł (mógł, a nie musiał) zażądać od dostawcy, któremu nie do końca ufa, aby założył rachunek do wpłaty kwoty VAT. Ten rachunek będzie pod nadzorem urzędu skarbowego dostawcy. Jeżeli nabywca wpłaci pieniądze na takie konto, to nawet jeśli dostawca okaże się nieuczciwy, będzie chroniony przed utratą prawa do odliczenia. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcą się zabezpieczyć przed wplątaniem w karuzelę albo inne przestępstwo podatkowe, i ochroni interes publiczny.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie? Z projektów wynika, że już 1 stycznia 2016 r.
To zależy od polityków i Sejmu. Jest szansa na 1 stycznia 2016 r., ale nie ma też takiej konieczności. Nowa ustawa o VAT może wejść w trakcie roku (z początkiem dowolnego miesiąca). Podobnie jest z ustawami o podatku od banków i hipermarketów. Oczywiście trzeba dać odpowiednie vacatio legis, myślę, że przynajmniej trzy miesiące.
Podsumujmy. Zanosi się na to, że prościej nie będzie. Może więc uczciwiej?
Chyba już warto skończyć liberalne ogłupianie o upraszczaniu podatków, zwłaszcza że obecne są skomplikowane i nieefektywne. Już chyba nikt nie ma nadziei, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej możemy mieć proste prawo podatkowe. Jeżeli jednak podatnicy uznają, że jest to poprawa jakości, a nieuczciwi przestaną się czuć bezkarni, to osiągniemy oczekiwany efekt – uszczelnienie systemu i ukrócenie nadużyć.
prof. dr hab. Witold Modzelewski, Uniwersytet Warszawski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych, członek Narodowej Rady Rozwoju, współtwórca proponowanych przez PiS zmian w prawie podatkowym
Rozmawiał Przemysław Wojtasik