Niewygodne skutki sporu frankowego - prawnicy o kosztach procesu z bankiem

Wynik procesu sądowego w sprawie kredytów w szwajcarskiej walucie zależy nie tylko od czynników obiektywnych, ale i od poglądu sędziego na tę kwestię.

Aktualizacja: 01.10.2019 11:34 Publikacja: 01.10.2019 07:13

Niewygodne skutki sporu frankowego - prawnicy o kosztach procesu z bankiem

Foto: Adobe Stock

Niedługo TSUE wyda orzeczenie w sprawie kredytów frankowych (Dziubak, C-260/18) i coraz częściej słyszy się, że złożenie pozwu przeciwko bankowi ma w zasadzie same zalety, ryzyko przegrania sprawy jest niewielkie, a sam pozew najlepiej złożyć jak najszybciej, aby zarezerwować sobie miejsce w długiej kolejce spraw czekających na rozstrzygnięcie w sądach.

Mają nadzieję

Wnikliwa analiza ostatnich orzeczeń wydanych w tego rodzaju sprawach prowadzi jednak do wniosku, że kredytobiorca decydujący się na spór z bankiem musi przeznaczyć na proces czasem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych i przygotować się na trwające kilka lat postępowanie sądowe. Powinien też mieć na uwadze, że ostateczny finansowy wynik sprawy, nawet po korzystnym orzeczeniu, może się rozmijać z oczekiwaniami.

Aktualnie wynik procesu frankowego w Polsce zależy zarówno od czynników obiektywnych, takich jak treść umowy kredytowej czy trafność podniesionych względem niej zarzutów, jak i od linii orzeczniczej danego sądu czy poglądu sędziego na problem kredytów frankowych, często niezależnego od zapisów umowy kredytu. Niemniej szeroko komentowane w ostatnim czasie liczne korzystne dla kredytobiorców wyroki powodują, że kredytobiorca decydujący się na pozwanie banku spodziewa się orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy kredytu.

Czytaj też:

Kredyty frankowe na europejskiej wokandzie

Wyrok ws.frankowiczów TSUE wyda 3 października 2019 r.

Bardzo korzystny dla kredytobiorców wyrok TSUE

Odpowiedź Rzecznika TSUE w sprawie frankowiczów

Pyrrusowe wygrane

Kredytobiorcom decydującym się na spór z bankiem umyka jednak, że wciąż zapadają orzeczenia stwierdzające co prawda, iż przeliczenie kredytu według kursów z tabel kursowych banku jest nieuczciwe, ale jednocześnie przyjmujące zastosowanie kursów średnich NBP jako właściwy sposób rozliczenia umowy. Co ciekawe, tego rodzaju orzeczenie wydał także Sąd Apelacyjny w Białymstoku, dotychczas zazwyczaj przychylny w swych orzeczeniach konsumentom. To powodowało, że kredytobiorcy, których sprawy trafiały do sądów z okręgu białostockiego, byli niemal pewni wygranej z bankiem. W efekcie wspomnianego orzeczenia kredytobiorca po kilkuletnim procesie ostatecznie co prawda uzyskał kilka tysięcy złotych, ale jednocześnie musi zwrócić bankowi znaczne koszty procesu, przy czym samo minimalne wynagrodzenie pełnomocnika, zgodnie z rozporządzeniem, kształtuje się na poziomie 5400 zł.

Podobną sytuację można zauważyć w orzeczeniach Sądu Okręgowego w Warszawie, który wydał do tej pory najwięcej szeroko komentowanych wyroków stwierdzających nieważność umów kredytu denominowanych/indeksowanych kursem franka szwajcarskiego. Okazuje się bowiem, że także linia orzecznicza konkretnych składów SO w Warszawie, dotychczas korzystna dla kredytobiorców, może się zmienić. I tak w jednej ze spraw zakończonych ostatnio w XXV wydziale wydano nieoczekiwane – jak na ten sąd – orzeczenie, w którym uznano, że umowa kredytu powinna być rozliczana według kursów średnich NBP i brak jest podstaw do wyeliminowania z jej treści postanowień dotyczących indeksacji kursem franka szwajcarskiego. To natomiast oznacza, że ostatecznie kredytobiorcom z tytułu indeksacji zasądzona została dziesięciokrotnie mniejsza kwota od tej, której domagali się w pozwie oraz zostali obciążeni obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz banku. Także i w tym przypadku minimalne wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika kształtowało się na poziomie 5400 zł.

Wziąć pod uwagę

Oczywiście wciąż zdarzają się wyroki niekorzystne dla banków, stwierdzające nieważność umów kredytowych. Takie rozstrzygnięcia otwierają jednak konieczność rozliczenia z bankiem, najprawdopodobniej także w toku wieloletniego i zazwyczaj kosztownego procesu sądowego. Dlatego, decydując się na proces sądowy, należy brać pod uwagę nie tylko wieloletnią batalię, lecz także jej nieuniknione koszty.

Autorzy są radcami prawnymi w Kancelarii MERSKI Radcy Prawni i Adwokaci sp.k.

Niedługo TSUE wyda orzeczenie w sprawie kredytów frankowych (Dziubak, C-260/18) i coraz częściej słyszy się, że złożenie pozwu przeciwko bankowi ma w zasadzie same zalety, ryzyko przegrania sprawy jest niewielkie, a sam pozew najlepiej złożyć jak najszybciej, aby zarezerwować sobie miejsce w długiej kolejce spraw czekających na rozstrzygnięcie w sądach.

Mają nadzieję

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?