Wygoda jest jedną z najczęściej przytaczanych zalet zakupów w internecie. Klient nie musi się ruszać z własnej kanapy, a na ekranie komputera lub smartfona ma właściwie nieograniczoną ofertę towarów z całego świata.
Czytaj także: Alibaba, eBay czy Amazon? Nowe okno na świat polskich firm
Znaczenie wygody w e-zakupach już dawno zauważyli giganci branży, dlatego wysiłki Amazona, eBaya czy na naszym podwórku Allegro skupiają się głównie na „ułatwianiu życia" i „poprawianiu doświadczeń" klientów. Ta taktyka działa bez zarzutu, czego dowodem utrzymujące się od lat dwucyfrowe tempo rozwoju e-handlu oraz miliony zadowolonych e-konsumentów (wśród nich autor tego komentarza).
Najważniejszym, a może jedynym prawdziwym, motorem rozwoju e-handlu są dziś platformy sprzedażowe. Amazon, Alibaba czy Allegro kontrolują 40 proc. światowego rynku i ich udział ma dalej rosnąć. Pomoże w tym na pewno przyciąganie pod swoje skrzydła kolejnych producentów i mniejszych e-sklepów. Podobnie jak w przypadku konsumentów kluczowa jest tu wygoda. Allegro, za którego pośrednictwem swoje towary sprzedaje 125 tys. firm, oferuje im m.in. narzędzia pozwalające na bieżąco obserwować statystyki sprzedaży i porównywać się z bezpośrednią konkurencją. Amazon (ponad 7 tys. firm z Polski) przejmuje od wszystkich chętnych (oczywiście za odpowiednią prowizją) obowiązki związane z logistyką, od magazynowania po dostarczenie towarów do klienta. eBay poszedł jeszcze dalej – żeby sprzedawać za pośrednictwem tej platformy, nie trzeba nawet zakładać e-sklepu.
W ten globalny trend coraz chętniej wpisują się firmy z Polski. Podkreślają, że sprzedaż za pośrednictwem platform pozwala im wchodzić na dalekie lub trudno dostępne rynki (np. do Chin, gdzie pomocną dłoń wyciągają serwisy koncernu Alibaba), nie zmuszając do ponoszenia dużych kosztów, choćby marketingu. No i ta skala... Przedstawiciele platform zachwalają, że dzięki współpracy z nimi firmy mają możliwość zaoferowania produktów milionom potencjalnych klientów. Prawda, jednak o ich względy te produkty muszą walczyć z tysiącami innych, często bardzo podobnych towarów.