Czy polskiemu sądownictwu rzeczywiście potrzebna jest reforma?
Piotr Kruszyński: Tak. Największą jego chorobą jest przewlekłość postępowań sądowych. Ciągną się latami. Zmiany są więc konieczne. Reformy wymaga przede wszystkim postępowanie karne.
Należy też znacznie uprościć postępowanie przygotowawcze. Dużo dobrego przynosi nagrywanie rozpraw. Dzięki niemu sędziowie pilnują porządku na sali, a strony czy pełnomocnicy hamują nieprofesjonalne zachowania.
Czy ustawy, które do tej pory uchwalił Sejm, a więc nowela ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, nowela prawa o ustroju sądów powszechnych i nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, mniej lub bardziej mają szansę przyspieszyć orzekanie?
Nie mają. Sądy czekają bowiem na prawdziwą reformę. W sprawach karnych potrzebna jest reforma prowadzona od dołu, a nie od góry.