Prawdziwym punktem zwrotnym okazała się więc decyzja PiS o wystawianiu Beaty Szydło na premiera. Gdy kandydatka ruszyła w Polskę autobusem, spin doktorzy Platformy wpakowali Ewę Kopacz do pociągu i zaczęli promować hasło #kolejnaEwę. Kolejny zły pomysł, bo w internecie natychmiast pojawiły się memy z przekreślonymi wizerunkami Bronisława Komorowskiego oraz Radosława Sikorskiego. Obok – pod zdjęciem Ewy Kopacz – umieścili hasło „Kolej na Ewę". A ponieważ premier spędziła dużo czasu w pociągach i na dworcach, sieć szybko ochrzciła ją Evą Peron.