Jan Strzelecki: Starcia w handlu szczepionkami

Jednym z największych zagrożeń dla szybkiego wyjścia z pandemii mogą stać się ograniczenia eksportowe nakładane na surowce i materiały potrzebne do produkcji szczepionek.

Publikacja: 12.04.2021 21:00

Jan Strzelecki: Starcia w handlu szczepionkami

Foto: Adobe Stock

Kraje, których liczebność stanowi 16 proc. globalnej populacji, zapewniły swoim obywatelom dostęp do aż 70 proc. wyprodukowanych szczepionek. Te obliczenia zespołu Oliviera Woutersa z London School of Economics, opublikowane w magazynie „The Lancet", pokazują, że potrzeba ułatwień w dostępie do szczepionek przeciwko Covid-19 dla państw mniej zamożnych.

Wciąż obecne jest jednak ryzyko „szczepionkowego nacjonalizmu", oznaczającego zakazy i ograniczenia eksportu. Takie restrykcje wprowadziły m.in. Stany Zjednoczone i Indie. Z kolei UE wprowadziła mechanizm zezwoleń na eksport, który może powodować opóźnienia w wysyłkach.

Pogrążenie się świata w szczepionkowym nacjonalizmie byłoby niekorzystne nie tylko dla najmniej zamożnych państw. Może ono pociągnąć za sobą spiralę barier handlowych obejmujących także składniki potrzebne do produkcji szczepionek, co opóźniłoby akcję szczepień na całym świecie.

Niedawne badania dla Banku Światowego opublikowane w artykule „The Covid-19 Vaccine Production Club: Will Value Chanins Temper Nationalism?" pokazują koncentrację produkcji szczepionek w małym gronie państw. W latach 2017–2019 nieliczne państwa produkujące szczepionki pozyskiwały 88 proc. kluczowych składników od siebie nawzajem. W sytuacji rosnącej liczby mutacji Covid-19, która rodzi ryzyko, że koronawirus może stać się trwałym globalnym zagrożeniem, najbardziej zasadne wydaje się zwiększenie produkcji i dystrybucji szczepionek i ich składników.

„Im więcej zatwierdzonych szczepionek, które zostaną bezpiecznie wyprodukowane, tym mniejsza będzie pokusa poddania się nacjonalizmowi szczepionkowemu" – piszą autorzy opracowania dla Banku Światowego.

Unijne zakupy dobre dla niezamożnych

Sposobem na wyrównanie dostępu do szczepień na poziomie UE jest program wspólnych zakupów z wyprzedzeniem. Mimo szerokiej krytyki programu szczepień w UE za niezapewnienie zdolności produkcyjnych, długie negocjacje z producentami i opóźnienia zamówień, unijny mechanizm wspólnych zakupów zagwarantował wszystkim członkom UE równy dostęp do najlepszych preparatów – sytuacja ta korzystna jest przede wszystkim dla mniejszych i mniej zamożnych państw członkowskich.

Z punktu widzenia pojedynczych mocarstw rywalizacja na dostawy szczepionek może być wygodnym sposobem realizacji celów polityki zagranicznej. Najgłośniejszą dyplomację szczepionkową prowadzą Chiny i Rosja, które mogą zyskać na ewentualnym zaostrzeniu napięć. Państwa, do których najszybciej trafia szczepionka, Chiny i Rosja dobierają według kryteriów politycznych.

Chiny i Rosja jak szewc bez butów

W Europie Sputnik V został dostarczony m.in. na Węgry i Słowację, które w przeszłości optowały niejednokrotnie za łagodzeniem stanowiska UE wobec agresywnej polityki Kremla. Takie zjednywanie przychylności ma w intencji Kremla osłabić jedność Zachodu w ważnych dla Rosji kwestiach. W tym kontekście nie dziwi, że Słowacja otrzymała większe dostawy Sputnika V niż Białoruś – będąca z Rosją we wspólnym Państwie Związkowym i niemal dwukrotnie liczniejsza.

Co ciekawe, Chiny i Rosja, mimo intensywnej dyplomacji szczepionkowej, nie dokonały znaczących postępów w szczepieniu swoich własnych społeczeństw. W końcu lutego w przeliczeniu na liczbę mieszkańców zaszczepiono tam dwukrotnie mniej osób niż w Polsce. Ponadto zarówno Chiny, jak i Rosja mają poważne problemy wizerunkowe związane z jakością szczepionek.

Do wyścigu o to, kto najlepiej wykorzysta walkę z pandemią do poprawy swojego wizerunku, włączyły się także Stany Zjednoczone oraz Indie, które jeszcze przed pandemią były znaczącym eksporterem szczepionek (odpowiadały za ok. 60 proc. światowej produkcji), leków i innych wyrobów medycznych.

Światowa awangarda szczepień

Niektóre państwa sprawnie wykorzystują tę sytuację, dzięki dywersyfikacji dostaw Republika Seszeli znajduje się w światowej awangardzie, jeśli chodzi o odsetek zaszczepionej populacji. W Europie beneficjentem rywalizacji szczepionkowej jest Serbia, która dzięki dużym dostawom szczepionek z Chin jest jednym z państw, które najszybciej wszczepią swoją populację.

Do upowszechnienia dostępu do bezpiecznych i efektywnych szczepionek najodpowiedniejsze jest jednak zwiększanie mocy produkcyjnych, inicjatywy takie jak COVAX czy wspólne europejskie zakupy z wyprzedzeniem, które są mechanizmami podziału ryzyka pomiędzy rządy a producentów. Ponieważ jednym z największych zagrożeń dla szybkiego wyjścia z pandemii mogą stać się ograniczenia eksportowe nakładane na surowce i materiały potrzebne do produkcji szczepionek, ważne, by ograniczenia eksportu szczepionek nie spowodowały fali kolejnych restrykcji.

Jan Strzelecki jest analitykiem z zespołu handlu zagranicznego Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Kraje, których liczebność stanowi 16 proc. globalnej populacji, zapewniły swoim obywatelom dostęp do aż 70 proc. wyprodukowanych szczepionek. Te obliczenia zespołu Oliviera Woutersa z London School of Economics, opublikowane w magazynie „The Lancet", pokazują, że potrzeba ułatwień w dostępie do szczepionek przeciwko Covid-19 dla państw mniej zamożnych.

Wciąż obecne jest jednak ryzyko „szczepionkowego nacjonalizmu", oznaczającego zakazy i ograniczenia eksportu. Takie restrykcje wprowadziły m.in. Stany Zjednoczone i Indie. Z kolei UE wprowadziła mechanizm zezwoleń na eksport, który może powodować opóźnienia w wysyłkach.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację