Rz: Jak pan ocenia zmiany w ustawie o związkach zawodowych zaproponowane przez Ministerstwo Rodziny?
Jerzy Wratny: To przełomowa, ale oczekiwana zmiana. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego taka nowelizacja jest niezbędna. Pytanie, jaki będzie skutek tych zmian. Zleceniobiorcy i samozatrudnieni mogą nie chcieć zrzeszać się w związkach zawodowych ani zakładać własnych. Wtedy może się okazać, że nowelizacja to niewypał. Dużo zależy tu od samych związków zawodowych i tego, czy podejmą po zmianach działania propagandowe zachęcające zleceniobiorców do zrzeszania się.
Co mogą zyskać zleceniobiorcy i samozatrudnieni?
Prawo do negocjowania z zatrudniającymi ich podmiotami zmiany warunków zatrudnienia i wynagrodzenia. Gdy negocjacje się nie powiodą, ważnym uprawnieniem związków zawodowych jest możliwość przeprowadzenia strajku. Może to wywołać łańcuch kolejnych roszczeń. Ta nowelizacja może jednak zostać wykorzystana do innych zmian.
Co zatem trzeba zmienić w przepisach dotyczących związków zawodowych?