Joanna Ćwiek: Dzieci chorują na COVID, rodzice w strachu

MEiN chce w kwietniu otwierać szkoły. Opracowano już popandemiczne programy wsparcia, a nawet podręczniki o początku życia ludzkiego. Z filmem.

Aktualizacja: 25.03.2021 09:02 Publikacja: 24.03.2021 18:10

Joanna Ćwiek: Dzieci chorują na COVID, rodzice w strachu

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

Na najbliższe dwa tygodnie rząd prawdopodobnie zamknie przedszkola i żłobki. Ma to ograniczyć mobilność i transmisję wirusa, a także uchronić dzieci przed zakażeniami, których jest coraz więcej.

Obecnie w trybie zdalnym funkcjonuje 110 przedszkoli, a hybrydowo działa 327. Nauczyciele zauważają jednak, że dzieci jest mniej. Część rodziców, słysząc o zakażeniach wśród najmłodszych, jeśli tylko ma taką możliwość, zostawia dzieci w domu. Bo choć nauczyciele są zaszczepieni, to maluchy zakażają się między sobą (chorują nie zawsze bezobjawowo) i przynoszą wirusa do domów.

Lekarze często podkreślają, że hospitalizacja osób młodszych to skutek tego, że zgłaszają się do lekarza w ostatniej chwili. Jednak gdy dziecko czy nastolatek trafi do lekarza wcześniej, to skierowanie na test dostanie, dopiero gdy wywalczą je rodzice. A nie wszyscy walczą, bo obawiają się kwarantanny. Tyle że bez testu nie wiadomo, że np. w szkole są chore dzieci.

Tymczasem szpitale pękają w szwach. W Grudziądzu pod respiratorem leży 15-letni chłopiec, który trafił do szpitala w ciężkim stanie.

Kilka dni temu minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przekonywał, że w placówkach „nie ma szczególnie wiele ognisk zakaźnych i wysokiej transmisji wirusa". I dlatego jest prawdopodobne, że w kwietniu uczniowie klas młodszych, a w maju pozostali, wrócą do szkół.

Stąd też, w obliczu rychłego uspokojenia się pandemii, resort nie koncentruje się na bieżących problemach zdalnej edukacji (wciąż brakuje komputerów), ale przygotowuje szkołę na przyszłość. Minister Czarnek ma programy niwelujące wpływ pandemii na zdrowie psychiczne, fizyczne czy luki w wiedzy. Co więcej, pokusił się nawet o przygotowanie podręczników o życiu prenatalnym. Każda szkoła średnia otrzyma 15 egzemplarzy. „Będzie to cenna pomoc zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli przy realizacji podstawy programowej dotyczącej początkowej fazy życia ludzkiego" – podało MEiN.

Szkoła na czasy po pandemii jest już praktycznie gotowa.

Na najbliższe dwa tygodnie rząd prawdopodobnie zamknie przedszkola i żłobki. Ma to ograniczyć mobilność i transmisję wirusa, a także uchronić dzieci przed zakażeniami, których jest coraz więcej.

Obecnie w trybie zdalnym funkcjonuje 110 przedszkoli, a hybrydowo działa 327. Nauczyciele zauważają jednak, że dzieci jest mniej. Część rodziców, słysząc o zakażeniach wśród najmłodszych, jeśli tylko ma taką możliwość, zostawia dzieci w domu. Bo choć nauczyciele są zaszczepieni, to maluchy zakażają się między sobą (chorują nie zawsze bezobjawowo) i przynoszą wirusa do domów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień