Ekologom nie udało się przekonać sądu ws. przeprawy przez potok w Bieszczadach

Za sporem o przeprawę przez potok kryła się ważka sprawa wycinki drzew w Bieszczadach.

Publikacja: 30.11.2020 07:47

Ekologom nie udało się przekonać sądu ws. przeprawy przez potok w Bieszczadach

Foto: Fotorzepa / Marek Dusza

W trakcie kontroli inspektorzy nadzoru budowlanego stwierdzili, że nad jednym z bieszczadzkich potoków pojawiła się drewniana przeprawa. Wybudowana przez pracowników Lasów Państwowych z okrąglaków i drewnianych kłód, położona w ciągu szlaku zrywkowego, służy do przejazdu ciężkiego sprzętu leśnego.

Mimo że nie było żadnych dokumentów związanych z budową, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że wykonana przeprawa nie jest ani mostem, ani obiektem budowlanym. Nie stosuje się więc do niej przepisów prawa budowlanego, więc wszczęte postępowanie należało umorzyć jako bezprzedmiotowe.

Czytaj także:

Nie każdy zadrzewiony teren jest użytkiem leśnym

W ocenie fundacji ekologicznej, która odwołała się od tej decyzji, PINB błędnie przyjął, że do obiektów służących gospodarce leśnej nie mają zastosowania przepisy prawa budowlanego. Nie rozróżniają one bowiem, czy obiekty znajdują się na działce budowlanej, rolnej czy leśnej. Również argument, że nie jest to most lecz przeprawa, nie stoi na przeszkodzie do uznania go za obiekt budowlany – argumentowała Fundacja. Wykonany w warunkach samowoli budowlanej nie posiada jednak odpowiednich zabezpieczeń, co już samo w sobie powinno być argumentem do nakazania rozbiórki.

W wyniku odwołania Fundacji, która podobnie jak inne organizacje ekologiczne sprzeciwia się w Rzeszowie wycince drzew w Bieszczadach, podkarpacki wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego uchylił decyzję PINB i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W ocenie WINB wybudowany obiekt jest mostem, czyli budowlą wymagającą uzyskania pozwolenia na budowę. A skoro go nie było – samowolą budowlaną.

W sprzeciwie od tej decyzji, wniesionym do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie, Państwowe Gospodarstwo Leśne – Lasy Państwowe zarzuciło, że Fundacja nieprawidłowo rozumie pojęcia mostu i przeprawy. Drewniana przeprawa, wybudowana z nieokorowanych kłód i bali na szlaku zrywkowym, służąca prowadzeniu gospodarki leśnej, nie może być uznana za drogowy obiekt inżynierski. Inna interpretacja sparaliżowałaby gospodarkę leśną – ostrzegło.

Sąd uwzględnił sprzeciw Lasów Państwowych i uchylił zaskarżoną decyzję WINB. Uznał, że przeprawa nad potokiem w ogóle nie jest obiektem budowlanym. Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: II SA/Rz 749/20

W trakcie kontroli inspektorzy nadzoru budowlanego stwierdzili, że nad jednym z bieszczadzkich potoków pojawiła się drewniana przeprawa. Wybudowana przez pracowników Lasów Państwowych z okrąglaków i drewnianych kłód, położona w ciągu szlaku zrywkowego, służy do przejazdu ciężkiego sprzętu leśnego.

Mimo że nie było żadnych dokumentów związanych z budową, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że wykonana przeprawa nie jest ani mostem, ani obiektem budowlanym. Nie stosuje się więc do niej przepisów prawa budowlanego, więc wszczęte postępowanie należało umorzyć jako bezprzedmiotowe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty